Spójrz!
Frunie motylek...
Przypatrz się jemu przez chwilę!
Jest cały kolorowy
Od stóp do głowy!
Lekko, leciuchno przysiada...
Trzepocze...
Barwami migocze...
I z kwiatów pełnych czaru
Uszczknął kroplę nektaru,
I sfrunął do cienia-
Zastygł-
Oniemiał-
Nawet nie żle Ci to idzie. Teraz może o Goyi? Nie wiedziałam że mam taką zdolną Bratową.Całuski dla Olimpki Ciocia Elżbieta
OdpowiedzUsuń