O samym Czersku i ruinach Zamku Książąt Mazowieckich nie będę pisała....zrobiła to na swoim blogu ANABELL. Wspomnę tylko, że wracając do domu zatrzymaliśmy się w Konstancie - zaczerpnęliśmy haust orzeźwiającego powietrza pod tężniami, odwiedziliśmy Muszlę Koncertową, wsłuchując się w .....szum drzew:))) Dzień mogę zaliczyć do bardzo udanych, wypad bliski czy daleki nie jest tak istotny....jak doborowe towarzystwo, z którym nie można się nudzić!
Czersk - Wieża Zachodnia
Czersk - Wieża Południowa
A to młodzi miłośnicy historii - spędzili na terenie ruin dwa dni. Spali w namiotach z płótna....w taką mroźną noc, dzielni młodzieńcy!
Ten piękny, puszysty samoyed...rozgrzewał ich jak kołderka:)
A to Grażusia, wspinająca się na Południową Wieżę...mimo tuszy jakoś dzielnie sobie radziła:))))
Tak wygląda od środka Wieża Płd.
A to Anabell z Małżonkiem - podchodzą do schodów prowadzących na Płd. Wieżę
Anabell dziękuję Tobie i cudownemu kompanowi - Małżonkowi, za wspaniale spędzony z Wami dzień, pyszne ciasteczka, Tiki-Taki i Kasztanki, fantastyczne rozmowy, gromkie śmiechy i za tę ostatnią niedzielę jesieni wspólnie "przewędrowaną"!!!!