Dzisiaj wczesnym popołudniem zapukał do moich drzwi, ale tylko raz:)))- listonosz! Przyniósł dużą kopertę a w niej piękne dwa serduszka od DANY SolmilarPrzypomniałam sobie wtedy, że w sierpniu wzięłam skromniutko i cichutko - po raz pierwszy, udział w głosowaniu na wykonaną z masy solnej kurkę. Dana powiadomiła mnie i owszem o wygranej, ale cóż...zapomniałam:)Dano, dziękuję Ci kochana za piękną przesyłkę - kurka urocza, ale najbardziej cieszę się z "kogucika" - nie mam na co dzień żadnego:))))
Zapomniałam dodać, że całość nagrody była pięknie zapakowana w prześliczny, słodki, cukierkowy woreczek!
Lubię takie "dziudzioły". Są słodkie.
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej. Z serduchami zawsze pogodniej na duszy.Masz szczęście. Może mnie też się kiedyś uda coś wygrać. Dziewczyny robią takie cuda. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCudenko.Gratulacje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
gratulacje ! serduszka słodkie ...fajna historyjka... raz kurka goni kogucika, a później kogucik skrada się za kurką :D :D pokaż też kurkę w swoim mieszkanku :)
OdpowiedzUsuńmuszę sobie nasolić i spróbować takiej twórczości ...nie wiem za co łapać się, taka jestem wszechstronnie uzdolniona :D Grasza, bierz się do roboty i też coś tworzyć zacznij. wnuczka ma wielki potencjał malarski , babcia na pewno też. pozdrawiam
Kasiu, uwielbiam dostawać takie niespodzianki a "kurza parka" jest śliczna. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńGabraj dzięki - miałam farta, bo było sporo grających. Serduszka są śliczne. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKundziu - dzięki też się cieszę, bo od dawna nigdzie nic nie wygrałam:))) nawet w totka 5-ki, że nie wspomnę o 6-ce:) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDi "podpuszczalska" - jak Ci pokarzę moje robótki ręczne (szkolne oczywiście), to pękniesz ze śmiechu:)Natomiast moje rysowanie dla małej wnuczki, wyglądało tak, że ona nigdy nie mogła zgadnąć co babcia narysowała: czy to pies czy koń:)))Nasza zabawa polegała na odgadywaniu co babcia miała na myśli- rysując. Zdolności manualnych nie posiadam, więc się nie będę wygłupiać...A jak chcesz kochana zwiedzić moje "muzeum", to zapraszam - nie ma sprawy, już tylu gości się przez ten "zakątek" przewinęło, że nie zliczę - drzwi dla przyjaciół są u mnie zawsze otwarte. Pozdrawiam cieplutko i serdecznie.
OdpowiedzUsuńGraszo, a raczej Grażynko , ja nie z tych ,co takie chętne do odwiedzin :) wybieram się zawsze, jak sójka za morze, więc kurkę pokaż mi na focie... we własnych łapkach prezent trzymaj :) teraz modne są takie czapki "sybiraczki" ...porozciągane . jak talentu nie masz do robótek, to będziesz na topie :) ja już kilka takich zrobiłam i obdzieliłam córki kuzynek , takie w wieku twojej wnuczki. młode, ładne to i we wszystkim im ładnie. do robótek marsz :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDi - coś mi mroźnie brzmi ta nazwa - nie jestem na bieżąco z modą, czego nie omieszkała wykrzyczeć mi w oczy...Olimpia:)))kiedy znudzona chodziłam z nią po sklepach! Wrzuć fotkę z tą "sybiraczką" i ogłoś jakiś konkurs...to się na pewno zapiszę:))) Niewątpliwie masz rację, że młodej buźce we wszystkim dobrze...natomiast "leciwe damy" winne mieć "niemnożko" rozwagi:)))Jeśli chodzi o wyjazdy, to mnie jesienią też nigdzie nie ciągnie, ale za to moje koleżanki z netu organizują pod koniec października najazd na moje miasto:))) Zmuszona jestem ruszyć...upsko i zorganizować ich pobyt w sposób atrakcyjny:))) Wyobrażasz sobie bieganie po Warszawie w śniegu i deszczu? Myślę, że posadzę to towarzystwo w kinie, teatrze i kawiarni - plan na trzy dni:)))Dorzucę jedno ujątko z kurczakami w mojej kuchni i już...nie będę się męczyła z trzymaniem tych "skrzydlatych":))) Pozdrawiam Cię cieplutko i serdecznie.
OdpowiedzUsuńGrażynko, chodziło mi o fotę tej kurki z masy solnej :) ale dziękuję i za serducha w kuchni :)ja czapeczek już nie mam , ale jak wpadnę w trans to może będą :) ...to pod koniec października ma padać śnieg ?:)
OdpowiedzUsuńkoleżanki przyjadą , to jest okazja na małą "zadymę" w fajnym klubie :D a teatr i kino w tv , w domu pooglądacie :)pozdrawiam milutko .
Di a przecieżem podała linka na ten konkurs - wejdź tam i zobaczysz o jakie kurki chodziło. Wejdź w DANA S...i będziesz u niej na blogu. Dziewczyny robiły kurki z masy solnej a my blogowiczki głosowałyśmy, która z tych prac nam się najbardziej podoba - potem Dana, wśród głosujących wylosowała jedną do nagrody. A nagrodą była praca Dany czyli serduszka z...jak widać na zdjęciu:)))Nie mam tych kurek z masy solnej, tylko zawieszki-serducha. Pozdrawiam i całuski przesyłam.
OdpowiedzUsuńSzczęściara:)
OdpowiedzUsuńBuziaczki
:))Buziaki
OdpowiedzUsuń