piątek, 4 grudnia 2009

DLA MOJEJ WNUCZKI - OD BABUNI SZAYEROWEJ


PANI JESIEŃ


Wiatr powiał co nieco,
Lekko liście z drzew lecą.

Wiatr raptem zadął,
Spadły złotą kaskadą!


Zakręcił liści chmurą,
Raz dołem - to znó
w górą.

I rozsypał po ziemi,
U stóp.....Pan
i Jesieni.






.....

......

4 komentarze:

  1. Słodki ten wiersz - chociaż ja nie lubię jesieni,to taka jak w Twoim wierszu jesień podoba mi się.Taka wesoła i figlarna a nie szaro-bura i płacząca.
    Pozdrawiam i życzę sukcesów i wytrwałości w dalszym blogowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz mam możliwość przy nowym gadżecie odpowiadać na listy na bieżąco - dzięki Grażko za miły komentarz,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiersz taki lekki, prosty a tak dużo w sobie zawiera - całą jesień.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam Cię Wiosno54 - rozbawił mnie komentarz akurat przy tym wierszyku - wygląda na to, że wiosna z jesienią się zaprzyjaźniły. Dzięki moje droga, że mnie odwiedziłaś i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń