wtorek, 19 października 2010

MOJA PRZYSZŁOŚĆ...Z PRZYMRUŻENIEM OKA!!!

- Idę ulicą, ktoś mi się kłania
Oddaję ukłon, znam przecież drania.
Ta twarz, ten uśmiech i ten błysk w oku,

To m iły facet, znam go od roku.
Jakże u diabła on się nazywa?
Dziura w pamięci, czasem tak bywa.

Wtedy myśl smutna w głowie się rodzi
Nic nie poradzisz, starość nadchodzi.


Gdy już po parku idę alei
Nagle pot zimny koszulę klei,

Bowiem pytanie w głowie mi tkwi:
Czy aby kluczem zamknęłam drzwi?
W spiesznym powrocie, znów myśl się rodzi

Nic nie poradzisz, starość nadchodzi.

Siedzę i czytam, nagle myśl żywa
Jakimś pragnieniem z fotela zrywa,
Robię trzy kroki,
staję przy szafie
I jak to cielę na nią się gapię.Pojęcia nie mam, po co ja wstałam
Czego tak bardzo i nagle chciałam?
Oj, coraz bardziej mi to już szkodzi,
Że ta nieszczęsna starość nadchodzi.

Żeby nie znaleźć się kiedyś w nędzy
Zaoszczędziłam trochę pieniędzy.
W dużej kopercie, zamkniętej klejem

Dobrze ukryłam je przed złodziejem.
I teraz, już od paru miesięcy

Nie mogę znaleźć moich pieniędzy.
Ech, nie pojmiecie tego Wy młodzi
Jak miło żyć, gdy starość nadchodzi.

Żuję kolację, w niej polędwica

Me podniebienie smakiem zachwyca.
Pogodnie dumam o tej starości
Czy ona musi stale nas złościć?
Przecież jest piękna, masz sporo czasu,
Chcesz iść nad wodę, albo do lasu
?
To sobie idziesz, nikt Ci nie broni.
Z łóżka zbyt wcześnie, też nikt nie goni,

Bowiem nie musisz pędzić do pracy
Jak wszyscy Twoi młodzi rodacy.

Co prawda wigor z wolna przekwita,

Lecz po co wigor u emeryta?
Podwyżki pensji już nie wyprosisz,
Należną gażę poczta przynosi.Spokojnie patrzysz jak świat się zmienia,
Gdy wiek Ci daje Mądrość spojrzenia.
Więc WIWAT starość! Niechaj nam służy,
Nawet gdy trochę chwilami nuży.
Bowiem jak sądzę, w tym jest rzecz cała,
By jak najdłużej ta starość trwała!
I tym optymistycznym akcentem...zachęcam do pogodnego przechodzenia w stan "wiecznej szczęśliwości"!!!

26 komentarzy:

  1. Wierszyk REWELACJA!! Bardzo mi się podoba i przy najbliższej okazji pokażę go mojej mamie :)
    Z drugiej strony uświadomiłam sobie, że jestem stara....bo jak w wierszu i dziury w pamięci, i zastanawiam się, czy drzwi zamknięte, i nie pamiętam, po co szłam do pokoju czy kuchni.....Tylko z kasą nie ma problemu, bo zwyczajnie jej nie mam, więc wiem, że nie schowałam :)
    Ściskam mocno "koleżankę staruszkę" ;););)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wierszyk świetny i czyżbym ja już też miewała "demencje"? czasami zdarza się ,że widzę kogoś kogo znam i nijak nie mogę dopasować twarzy.Ale w domu ja jestem od tych poszukiwań.Drogą dedukcji zawsze znajduję.Dzisiaj znalazłam przepis na piernik a szukałam tydzień.Dedukcją doszłam gdzie jest.Na usprawiedliwienie mam fakt iż do 3 tygodni mam remont i wszystko przewrócone do góry nogami.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Graszko, wierszyk bardzo udany, ale "zaniki" pamięciowe dokuczają w każdym wieku.To kwestia koncentracji.Przed wielu laty(koniec lat 70-tych), chowając do lodówki zakupy, włożyłam do specjalnego schowka, razem z masłem klucze od mieszkania. Nie wyobrażasz sobie, ile ja się ich naszukałam, zwłaszcza,że miałam natychmiast wyjść, bo zostawiłam dziecko w wózku pod domem.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Grażusiu, i rym, i rytm, i dowcip, i morał!
    szkoda, że mama nie może przeczytać, zaraz by do Ciebie napisała!

    OdpowiedzUsuń
  5. o rety STAROŚĆ NADCHODZI :D wesołe jest życie staruszki , objawy wspomniane bywają ,ale ja czuję się młodo i co z tym mam zrobić ?
    kto wierszyk napisał ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Grażynko a czy zdarzyło Ci się kiedyś w ferworze sprzątania kuchni włożyć czajnik z gorąca wodą do lodówki? A na domiar złego szukać go godzinę z zamiarem zrobienia sobie kawy i wszystkich dookoła podejrzewać o złośliwość? I kto tu mówi o starości!Dziewczyny uchylę Wam rąbka grażynkowej zdolności : GRAŻYNKA SZYJE PIĘKNE MUFKI ( o matko chyba mnie zabije !!!)Proście ją ,żeby pokazała.Cudne są :) Grażuś, proszę o wybaczenie ale nie wytrzymałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Grażynko ubawiłam się niezle przy tych wierszykach.Swietne.
    Ze mną też już tak bywa że jak coś dobrze schowam coby nie zginęło to pózniej sama znaleć nie mogę .

    OdpowiedzUsuń
  8. Madziu, teraz ja się z Ciebie śmieję - po Twoim wpisie przypomniałam sobie, że kiedy pracowałam zawodowo, to byłam gorszym roztrzepańcem niż teraz:))) Nie wiem czym to wytłumaczyć? Może wtedy bardziej się ze wszystkim spieszyłam a teraz jestem "żółwikiem"? Przeczytaj mamie - niech się trochę pośmieje i nie martwi...jak gdzieś wetknie kasę:)))Pozdrawiam Cię serdecznie i dla mamy buziaczki przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Aszko, Ty chyba jesteś za pan brat ze Św. Antonim. A objawy o których wspominasz, to ja mam od dawna i ciągle się zastanawiam "jak on-ona się nazywa"? Tylko za sprawą kojarzenia jakichś sytuacji lub faktów nagle doznaję olśnienia...i już wiem!Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Anabell jak ja Cię rozumiem, bo ja też ciągle kluczy szukam zwłaszcza kiedy zmieniam torebki. Poza tym rzeczywiście pamięć mamy wybiórczą i niezależnie od wieku...zapamiętujemy, to co chcemy:))) Ale tak czy inaczej śmiejmy się z tego, to nic nie kosztuje...Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  11. Marzyniu wiem kochanie...ja też bardzo żałuję - miałabym super kumpelę do wymiany poglądów z dawką dobrego humoru! Ale jeżeli Ty się pośmiejesz, to bardzo się cieszę, przesyłam serdeczności i buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Di - powiem Ci jak mojej wnuczce:"ciesz się z tego co masz"!!! Objawy, objawami ale samopoczucie ważniejsze, więc nie przejmuj się drobiazgami. Mamy czas na wiele swoich przyjemności...a że zapominamy jakie to one:))) to dla nas lepiej! Di, a jednak podejrzewasz mnie o "beztalencie"...może i słusznie:))) Zgaduj zgadula! Pozdrawiam Cię cieplutko i serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Piekny wiersz!!! Moje gratulacje !!! Od starosci nie uciekniemy, i należy sobie tylko życzyć takiej pogodnej jak w Twoim wierszu. Serdecznie pozdrawiam i dziekuję za odwiedziny :)w chacie. Chyba mnie troche zawstydziłas i musze sie zmobilizować do kolejnego wpisu. Ach ten brak czasu!

    OdpowiedzUsuń
  14. Gosieńko rozśmieszyłaś mnie ...aż parsknęłam:))) Dobrze, że wpierwej herbatkę łyknęłam, bo podlałabym komputer:)))Takiego numeru, to jeszcze nie było...żeby czajnik do lodówki wsadzić:)))Już o różnych rzeczach chowanych do lodówki słyszałam, ale nie o czajniku! Małgosiu nie mam nic przeciwko, że wspomniałaś o moich wypocinach:)Jestem amatorem w tej dziedzinie i szyłam te mufki z pamięci, nie są takie perfekcyjne jakby od fachowca wyszły:) Dziękuję Ci za miłą ocenę i dodanie mi "skrzydełek", bo trochę się wstydzę, kiedy patrzę na Wasze piękne wykonania i na tą moją "mizerotkę". Pozdrawiam serdecznie i buziaczki przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kundziu kochanie, to samo życie - tyle tylko, że nie musimy się takimi drobiazgami przejmować. Jak się okazuje wszystkie robimy podobne rzeczy i to niezależnie od wieku, ale należy się z tego śmiać...bo i zdrowiej i przyjemniej. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Anulko bardzo się cieszę, że mogłaś na chwilę oderwać się od Twoich "budowlanych" zmartwień i pośmiać się razem z nami:)Kochanie nie moim zamiarem było Cię zawstydzać czy przywoływać do saloniku - po prostu lubię do Ciebie wpadać i choćby pozdrowienia zostawić. Pamiętaj, Twój salonik i Ty tam rządzisz - robisz wpisy kiedy tylko masz czas i ochotę. Nie martw się ja pamiętam Twój adres!!! Pozdrawiam serdecznie i buziaczki przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  17. ja ciebie podejrzewam o beztalencie ? o nie ! nie zdziwię się, jak okażesz się młodą dziewczyną , po polonistyce . różnie to bywa w wirtualnym świecie :)
    kiedyś już czytałam ten wierszyk, ale nazwisko autora uleciało :D :D i tak sobie zapytałam profilaktycznie :D

    u mnie jest zamówiona karteczka dla ciebie ...elegancki pan ,ma dla ciebie frezje i sypie z rękawa brylantami :D drugi pan też jest interesujący, chociaż mniej elegancki :D :D zawsze można liczyć na mały rejs :) i łyk rumu. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Di, moja droga - młodość, to ja już tylko wspominam:)))W liceum nie cierpiałam jęz.polskiego, zawsze byłam lepsza w przedmiotach ścisłych, skończyłam ekonomię...a talenty pisarskie obudziły się we mnie dopiero w czasie wolnym od pracy zawodowej, kiedy luz i swoboda opętały również umysł:))) Moja cioteczka w wieku tuż przed emerytalnym - dziennikarka zresztą - nagle zaczęła pięknie malować i jak sama twierdziła z nudów! W wieku 62 lat zorganizowała nawet wystawę swych prac i to była jej pasja do końca żywota. Di, nie jestem tworem wirtualnym, to nie to pokolenie - zbyt dużo ludzi mnie zna i czyta, nie mogę sobie pozwolić na szarganie dobrego imienia - spotykam też mnóstwo osób poznanych w necie - moich sympatyków z krwi i kości! A wierszyki pisałam onegdaj dla swojej wnuczki, teraz już nie piszę, bo ona duża. Jak Cię moje pisanie interesuje, to wejdź w archiwum II, III, IV 2009r. Pozdrawiam cieplutko i bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochana, wierszyk fajny ale chyba nie pasuje do Ciebie. Też mam dziury w pamięci wielkie jak rów mariański.
    Najważniejsze to mieć pogodę ducha w każdym wieku i pasję. Ty masz.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kasiu jesteś kochana - dzięki za przemiłe słowa. Potraktowałam to jako humoreskę, aby wszystkim dać do myślenia...i bez strachu spoglądać w przyszłość. Wiadomo, że luki w pamięci są niezależnie od wieku, tylko...od nadmiaru obowiązków i spraw do załatwienia. Kiedy się ma luz i swobodę...bez pracy zawodowej, to można żyć spokojniej i bez stresów. Pozdrawiam Cię cieplutko i serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Wiele talentów w Tobie drzemie Grażynko.
    Tekst super,uśmiałam się szczerze.
    Pozdrawiam
    ew.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ewuś nie przemijaj ale wróć:))) taki login przypisał Ci chyba komputer sam...gdzieś już widziałam takowy. Nie przejmuj się - ja i tak wiem, że to TY! Ale i tak Tobie nie dorównam, bo moje talenta to...nic w porównaniu z Twoimi!!! Pozdrawiam Cię cieplutko i bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Wspanialy optymistyczny wiersz ! Tak jak wielu z nas boje sie starosci ! A ona szybciej przyjdzie niz nam sie zdaje ,ale z Twoim Graszo podejsciem do tego tematu jakos moze i latwiej bedzie sie pogodzic...Wszystko co w tym wesolym wierszyku napisalas to prawda i tylko od nas zalezy jak sobie ulozymy nasze pozne lata ...Pozdrawiam i dziekuje za kolejna zyciowa rade :-)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Grażynko, ja króciutko bo mi się już oczy kleją ... w moim poście jest ,,nakierowanie,, na Twój optymistyczny post o nadchodzącej starości ... chyba się nie pogniewasz ... .
    Pozdrawiam
    Danka

    OdpowiedzUsuń
  25. Danusiu, a gdzież bym śmiała się na Ciebie gniewać - bardzo się cieszę, że Ci humor poprawiłam:))) Moja droga należy się cieszyć ze wszystkiego co mamy - bo życie jest tylko jedno. Buziaczki przesyłam i dobrej nocki Ci życzę,pa.

    OdpowiedzUsuń
  26. Magdaleno - bardzo się cieszę, że mogłam Ci poprawić nastrój - kochanie, to jak będziemy się czuć w pewnym wieku, to tylko nasza zasługa - nie pozwól sobie na gnuśność i jędzowatość, niezadowolenie i zrzędliwość oraz ciągłe szukanie winy w innych ludziach...za jakieś własne niepowodzenia, bo tak żyć się nie da! Pamiętaj o kontaktach z ludźmi, swojej pasji i ulubionych zajęciach, powodzenia w nadchodzącym nowym wieku:)))Pozdrawiam Cię serdecznie i buziaczki przesyłam.

    OdpowiedzUsuń