I. Na imię ma Grażyna,
Jest gibka jak sprężyna.
Mówią o niej w samych superlatywach,
Lecz ona lubuje się we własnych inicjatywach.
Ma bujną wyobraźnię,
Co tydzień odwiedza łaźnię.
Jest bardzo miłe dziewczę
I wszystkich traktuje z gestem.
Ma w sobie wiele kultury
I ostatnio zamiłowanie do literatury.
Dobiega lat osiemnastu,
I swe zgrabne nogi pokazuje miastu.
Lubi swym bliźnim dawać dobre rady,
Jeśli kto zechce uciec się do jej porady.
No i na koniec tego wszystkiego
Wypada jej tylko życzyć "wszystkiego dobrego"!
W dowód wielkiej przyjaźni Krawczykównie
Krystyna J.
Szczecin dn. 14.IV.62r.
W wieku 4 lat i w wieku 10 lat.
A to z liceum, zawsze z chłopakami i ciągle radosna:)))
Ten, już bardzo dojrzały, piękny wiersz, napisała Ewa:
II. PO PROSTU DOBRY CZŁOWIEK.
Dobry człowiek serce ma na dłoni,
Trudnej chwili zawsze się pokłoni.
Chętnie dobrym słowem obdaruje,
Każdego człowieka poszanuje.
Nad wszystkim się pochyli,
W każdej życia chwili.
I uśmiechem zarazi,
Nikomu się nie narazi.
Dobrą energią epatuje
I serdeczności nie żałuje.
Przesyłam uściski wirtualna przyjaciółko - EWA.
Czy się bardzo zmieniłam? Na pewno dojrzałam, "nóg miastu nie pokazuję":)))) A reszta chyba się nie zmieniła, bo uśmiech mam zawsze i jak Ewa mówi...zaraźliwy:)))
A to aktualne zdjęcia "pulpecika":)))
Bogusia w swoim komentarzu zauważyła, że byłam i brunetką i blondynką....a mnie dopiero teraz się skojarzyło: "zaczynałam życie jako blondynka i kończę...jako "blondynka-inaczej":)))
No cóż, z wiekiem obrastamy w różne dobra, ciała też nam przybywa.Poza tym w większości przypadków niewiele się z wiekiem zmieniamy -otwartość, szczerość, serdeczność - te cechy nie zmieniają się. Nie wiem jaka byłaś kiedyś- wiem,że teraz jesteś wspaniałą kobietą, wyrozumiałą, serdeczną, życzliwą, mądrą i wesołą, choć życie nie zawsze miłe.Taką Cię znam i lubię i...nie zmieniaj się, pozostań taka.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
śliczne wspomnienia i bądź zawsze radosna z nami miłego weekendu
OdpowiedzUsuńPulpecik?? Nie zgadzam się! :-)). Jak na swój wiek całkiem dobrze się trzymasz, Graszeńko:-). Młodych lat nie wrócimy...nic a nic, ale uśmiech zostanie z nami na zawsze...Albo - grymas. Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńTrafiłam do Ciebie po śladach Agatuszki i bardzo się cieszę...Będę wracać, by uczyć się optymizmu i pogody ducha na codzień.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo nie wiele różne w sensie te wiersze ,znaczy jesteś jaka byłaś ,widzę że obie byłyśmy szatynkami ,a teraz gołąbkami hahahahahha pozdrawiam zagubiona
OdpowiedzUsuńGraszko Kochana. Jestem przekonana, że wciąż jesteś tą dziewczyną z wiersza swojej przyjaciółki. Z biegiem czasu zmieniamy się zewnętrznie, ale to co w środku zostaje. A Ty promieniejesz radością i ciepłem...
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam:)
Ale błysk w oku ten sam !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
ja też jestem dobra :) tylko mi nerwy puszczają i wtedy kąsam :) kiedy ktoś znęca się nad rodziną, zwierzętami , lub "przyjaciółka" odbiera dzieciom ojca , a przyjaciółce męża, to mam o nie swoje zdanie , lub kiedy jakiś facet zgrywa dżentelmena i maczo , a tak naprawdę nie szanuje kobiet i chowa się za spódnicą mamusi, to muszę go ochrzanić. ochrzaniam raz i nie nękam, nie nagabuję w psychopatycznym transie .chociaż od lat odpuszczam krytykę... bo mąż też jest winny, ulega innej. syn, matka, córka, wzajemne relacje, to ich sprawa.
OdpowiedzUsuńnie odpuszczę tylko znęcania się nad słabszymi ,szczególnie zwierzętmi, które są bezbronne. nie lubię też kiedy ktoś łazi za mną i gnoi mnie ,na każdym kroku , wtedy też nie pozostaję dłużna. wiem powinnam być ponad to i olewać, ale to teoria tylko :D pozdrawiam Dobra Kobieto :)ze zdjęcia emanuje dobroć i pogoda ducha ;*)
ps.Jak zdrówko, ale skoro podróżujesz, to chyba jest dobrze ? :)
Witaj Grażynko :):) Piękną jesteś kobietą ...Ten uśmiech cudowny na twarzy nie opuszcza Ciebie , jak widzę od lat młodości :):):) Piękny wiersz , a jeszcze piękniejszy jest gest , bo to podarek z serca :):) Pozdrawiam Cię serdecznie :):)
OdpowiedzUsuńAnabell powiem Ci, że mamy w sobie dużo podobnych cech...luz do wielu spraw i ogromne poczucie humoru. Myślę, że to się nie zmieni, bo to cechy wrodzone...nabyte natomiast mamy ciałko"))))) Tyle tylko, że ja wcale nie chcę go zmieniać:))) Przesyłam buziaczki!!!!
OdpowiedzUsuńAgatko dziękuję ...masz rację zawsze z Wami jest mi radośnie. Buziaczki!!!!
OdpowiedzUsuńDobrochno, witam Cię skarbie w moim skromnym saloniku. Bardzo się cieszę, że możemy razem wypić kawkę i pogawędzić o wszystkim. Oczywiście zapraszam kiedy tylko będziesz miała ochotę. Wpadnę do Ciebie z rewizytą, serdeczności i uściski przesyłam.
OdpowiedzUsuńMayeczko, Ty wiesz, że w rzeczywistości jestem pulchna, ale co tam...wcale nie mam zamiaru pozbywać się swego tłuszczyku:))) Wiem skarbie, że młodość już nie wróci, ale powspominać dobra rzecz!!!! Pozdrawiam Cię cieplutko i buziaczka przesyłam!!!!
OdpowiedzUsuńBogusiu rozbawiłaś mnie tymi "blondynkami...inaczej" - to takie ostatnio modne powiedzonko:)))Cieszę się, że wpadłaś i pokazałaś swój świetny humor, to lubię!!!!! Pozdrawiam Cię skarbie serdecznie i buziaczki przesyłam.
OdpowiedzUsuńKrysiu w jednym masz całkowitą rację, mój dziewczęcy duch...ciągle we mnie siedzi!. Myślę sobie, że my z wiekiem zmieniamy fizjonomię...trochę do puchatych misiaczków podobną:)))Taką mam filozofię, że babunie powinny być pulchne, aby wnuczki miały się do czego tulić:)))Pozdrawiam Cię cieplutko i buziaczki przesyłam.
OdpowiedzUsuńMireczko aleś Ty spostrzegawcza:) Masz rację siedzi we mnie ta sama szalona dziewczyna co...onegdaj:)))Pozdrawiam serdecznie i buziaki przesyłam!!!
OdpowiedzUsuńDi witam Cię serdecznie...coś nam się ostatnio drogi na rozstajach rozeszły:)))Cieszę się, że już jesteś czynna blogowo...tak zresztą jak i ja:))) Przyganiał kocioł garnkowi:)))Moją filozofią na spokojne i radosne życie jest podejście do sprawy w ten sposób: jeżeli nie mam wpływu na "coś tam coś tam"..., to wymazuję z serca i pamięci, a jeżeli mogę cokolwiek zrobić, to działam! Mogłybyśmy pogadać na tematy Ciebie interesujące,poradziłabym Ci...jak w wierszyku mojej Krysi "Lubi swym bliźnim dawać dobre rady, jeśli kto zechce uciec się do jej porady"... Sama jednak nie wychodzę przed szereg...taką mam zasadę. Bardzo mi przykro, że ktoś Cię nęka, ale pomyśl, że masz wokół siebie również ludzi przyjaznych i z nimi nawiązuj więzi...a no innych spoglądaj w góry!!!!Pozdrawiam Cię serdecznie i wielkiego buziola przesyłam oraz uśmiech szczery i przyjazny!!!!
OdpowiedzUsuńAnaste, dziękuję Ci skarbie za miłe słowa...ano gęba mi się śmieje prawie zawsze. Są jednak chwile, kiedy smutek gości na mej twarzy i łzy w oku się kręcą...ale to chyba naturalne i zdrowe. Masz rację i za to jestem wdzięczna przyjaciółkom, że dar serca jest cenniejszy niż wszystkie brylanty świata!!!!Pozdrawiam Cię serdecznie i buziaka przesyłam!!!
OdpowiedzUsuńKażdego Dnia Pamiętasz I Mnie Pozdrawiasz
OdpowiedzUsuńGarstkę Ciepłych Słów Pisanych Sercem Zostawiasz
Pragnę Tobie
Pięknie Podziękować
Garstką Ciepłych Słów Pozdrowienia Namalować
Życząc
Cudownego Tygodnia
Z Uśmiechem Na Twarzy
Agatko kochana jesteś - piękny wierszyk napisałaś...ale z Ciebie zdolniacha:))) Dziękuję za pamięć i odwiedziny, buziola przesyłam!!!!
OdpowiedzUsuńNie ważne ile ciała nam przybyło czy innych dóbr najważniejsze to co w sercu a w Twoim radości i wrażliwości nie brakuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGrażynko, nie mogę dziś wpisać się u ciebie Jestem tu poł godziny i tekst albo się nie opublikował, albo mi sie cofają się litery, jakby klawiatura fiksowała, nie mogę nic poprawić, bo mi znikają wyrazy...
OdpowiedzUsuńSuper wpis.
Obydwa wiersze sympatyczne,
a Twoje zdjęcia jeszcze bardziej.
Podpis pod pierwszym wierszem jest jakby moim podpisem mlodzieńczym , to samo imię i pierwsza litera nazwiska, ale lata się nie zgadzają. Co za zbieg okoliczności.
Pozdrawiam nocą - Krystyna
PS. Tu jest bardzo miło...
Grażynko, nie mogę dziś wpisać się u ciebie Jestem tu poł godziny i tekst albo się nie opublikował, albo mi sie cofają się litery, jakby klawiatura fiksowała, nie mogę nic poprawić, bo mi znikają wyrazy...
OdpowiedzUsuńSuper wpis.
Obydwa wiersze sympatyczne,
a Twoje zdjęcia jeszcze bardziej.
Podpis pod pierwszym wierszem jest jakby moim podpisem mlodzieńczym , to samo imię i pierwsza litera nazwiska, ale lata się nie zgadzają. Co za zbieg okoliczności.
Pozdrawiam nocą - Krystyna
PS. Tu jest bardzo miło...
Reniu witaj skarbie, zgadzam się z Tobą...co tam tusza, ważna dusza czyli serce nasze. Pozdrawiam Cię cieplutko i buziaczka przesyłam!!!!!
OdpowiedzUsuńKrysiu nieraz się zdarza, że odbiór przez internet naszego pisania się bardzo opóźnia...też tak mam bardzo często. Najważniejsze skarbie, że jesteś. Popatrz Krysieńko jak to po latach wychodzi, że nawet inicjały moich przyjaciółek....z różnych okresów życia są takie same. Przecież od Ciebie też dostałam piękny wiersz, za który jeszcze raz dziękuję...mam go w moich blogowych zbiorach:))) Przesyłam całuski!!!!
OdpowiedzUsuńLauro- Krysiuniu...jeszcze jeden wpis taki jak poprzedni...chyba kompek dwa razy przyjął to samo:))))Buziaczek!
OdpowiedzUsuńGrażynko, do Ciebie tylko się tulić :) Ja nigdy szczupła nie byłam (nie mam więc za czym tęsknić), i ciągle mam nadzieję, że będę (ważę mniej niż w liceum :)). Jak już lekka i powabna będę (ha ha ha marzenia), zrobię pewne zabiegi i będę pokazywać nogi miastu ;););) Ciało się zmienia i to jest mało ważne, ważne jest, by młody duch i wspaniałe samopoczucie zostało. Tego Tobie, sobie i każdemu życzę :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńGrażynko lata płyną, ale TY się nie zmieniasz!
OdpowiedzUsuńNie chodzi mi tu o zmianę fizyczną, bo wiadomo czas już taki jest, że dodaje nam trochę zmarszczek.
Na każdym z tych zdjęć emanujesz wewnętrzną energią i radością!
Wniosek nasuwa się sam: mimo upływu lat jesteś wciąż młoda!
Nie zmieniaj się!!!
Pozdrawiam:)
Madziu młoda damo, podejrzewam, że gdybyś miała naście lat i nosiła miniówki to i nogi byś pokazywała:))) Powiem Ci, że zdaję sobie sprawę z upływu lat, ale co tam zabiegów odmładzających robić nie będę...natura niech sobie swoim torem idzie i już:)))Mam za to własne wnętrze i ono mi się podoba:))) Pozdrawiam Cię skarbie serdecznie i buziaczki dla całej rodzinki przesyłam.
OdpowiedzUsuńOj, Danusiu jakże się cieszę, że wreszcie się spotykamy na kawusi w moim saloniku:)))) Ostatnio jakoś tu pusto było....wmawiałam sobie, że to przez ten "remoncik" nie mogę posiedzieć z przyjaciółmi. Teraz w odnowionym jest całkiem fajnie. Danuśka wiem, że nie cofniemy czasu a ja też nie chcę tego, ale powspominać można:))) Jestem wiekową osóbką i już chyba się nie potrafię zmienić...to są geny!!!! Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i buziaczka przesyłam.
OdpowiedzUsuńGrażusia! Dawno mnie u Ciebie nie było, przepraszam! W ogóle zaniedbuję mój blog na wirtualnej, bo poświęcam swoje siły blogowi kosmetycznemu. Ehhh, życie kobiety... ;)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba Twój uśmiech, miło popatrzeć, więc też się do Ciebie uśmiecham! :)
Witaj po północy miła Graszko...
OdpowiedzUsuńPostaram sie wkrótce napisac do Ciebie. Pa - Krysia
Witaj Grażynko! Jestem już po badaniach. Z moja głową w porządku. 2 grudnia mam wizytę u neurologa. Czuje się już lepiej.
OdpowiedzUsuńGrażynko jest mi trochę głupio, że tak wyszło z moim blogiem. Tak się cieszyłam, bo w marcu już byłby rok na Onecie. Chodzi o moja koleżankę, której pokazywałam na moim przykładzie i omyłkowo mi skasowała bloga.Nie chce Cię zanudzać całą tą historią. Liczę na Twoja wyrozumiałość i zapraszam do siebie pod lin:peja0515.bloog.pl
Grażynko to jeszcze ja. Wierszyk uroczy. Uważam, że troszeczkę pulpecikiem w naszym wieku trzeba być. To tylko dodaje nam uroku.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwuś skarbie, przeprasza, że dopiero teraz się odzywam ...ale moje życie w realu jest ciągle "zakręcone". Wpadam do saloników w biegu a do siebie nie częściej...:))) Kochanie dzięki, że zaglądasz w miarę swoich czasowych możliwości, a co to za blog kosmetyczny, muszę go poszukać, bo widzę, że coś przegapiłam. Powodzenia w branży kosmetycznej, to fascynujące...zaraz zobaczę! Pozdrawiam i dzięki za piękny uśmiech:)))
OdpowiedzUsuńKrysiuniu dziękuję za nocne odwiedziny, a ja w tym czasie siedziałam przy pracy twórczej nad nowym filmikiem:))) Buziaczki!!!!
OdpowiedzUsuńTereniu skarbie bardzo dobra wiadomość...jeżeli chodzi o Twoje zdrowie. Martwiłam się o Ciebie, ale jak wiesz nie jestem natrętem i na siłę nie wymuszam kontaktów:))) Jak widać cierpliwość popłaca i już wszystko wiem!!!! Dzięki Ci za odwiedziny i podanie nowego adresu!!!! Mnie też kilka dni nie było na blogu i przegapiłam Twój wpis, ale mam nadzieję, że już wszystko wróci do normy. Buziaczki i zdrówka Ci jeszcze raz życzę!!!!
OdpowiedzUsuńMasz rację Tereniu, trochę pulpecika nie zaszkodzi:))) Pozdrawiam Cię serdecznie i buziaczka przesyłam!!!! Wieczorem wpadnę do Ciebie na herbatkę z sokiem malinowym:)))
OdpowiedzUsuńNo ,cudne dziewczątko z Ciebie cały czas.I całe życie uśmiechnięta.
OdpowiedzUsuńBasieńko dziękuję Ci skarbie i ściskam z całego serca!!!!! Przesyłam Ci uśmiech i buziaka!!!!
OdpowiedzUsuńpiekne fotki Graszo...
OdpowiedzUsuń