O samym Czersku i ruinach Zamku Książąt Mazowieckich nie będę pisała....zrobiła to na swoim blogu ANABELL. Wspomnę tylko, że wracając do domu zatrzymaliśmy się w Konstancie - zaczerpnęliśmy haust orzeźwiającego powietrza pod tężniami, odwiedziliśmy Muszlę Koncertową, wsłuchując się w .....szum drzew:))) Dzień mogę zaliczyć do bardzo udanych, wypad bliski czy daleki nie jest tak istotny....jak doborowe towarzystwo, z którym nie można się nudzić!
Czersk - Wieża Zachodnia
Czersk - Wieża Południowa
A to młodzi miłośnicy historii - spędzili na terenie ruin dwa dni. Spali w namiotach z płótna....w taką mroźną noc, dzielni młodzieńcy!
Ten piękny, puszysty samoyed...rozgrzewał ich jak kołderka:)
A to Grażusia, wspinająca się na Południową Wieżę...mimo tuszy jakoś dzielnie sobie radziła:))))
Tak wygląda od środka Wieża Płd.
A to Anabell z Małżonkiem - podchodzą do schodów prowadzących na Płd. Wieżę
Anabell dziękuję Tobie i cudownemu kompanowi - Małżonkowi, za wspaniale spędzony z Wami dzień, pyszne ciasteczka, Tiki-Taki i Kasztanki, fantastyczne rozmowy, gromkie śmiechy i za tę ostatnią niedzielę jesieni wspólnie "przewędrowaną"!!!!
kobieto ale ci zazdraszcze takiego towarzystwa. wycieczka super
OdpowiedzUsuńGraszko, Dziewczyno do tańca i różańca, było nam z Tobą ogromnie miło i będziemy takie wypady powtarzać.Szkoda, że nie było słońca, głównie z uwagi na zdjęcia. Osobisty przestał się dziwić,że tak się Tobą zachwycałam po pierwszym spotkaniu.Zostałaś określona jako bardzo fajna i miła babka.Żadna z moich koleżanek nie została tak określona.Dziękuje Ci za tę wyprawę i za to,że taka właśnie jesteś.
OdpowiedzUsuńBuziaki,;)
Halusiu kochanie, a przyjeżdżaj do nas...zorganizujemy wypad jak się patrzy, będziesz potem miała co wspominać:))) Myślałam nad zorganizowaniem w przyszłym roku zjazdu blogowiczek, co o tym myślisz? W najbliższej przyszłości napiszę coś na ten temat!!!BUZIAKI!!!!
OdpowiedzUsuńAnabell, też się bardzo cieszę z naszych wspaniałych kontaktów! Mam nadzieję, że nie uraziłam ani Ciebie ani Małżonka określeniem "trójkąt doskonały" :))) - zauważ, że to nie to samo co "trójkąt małżeński" :)))Wiem, że macie poczucie humoru i dlatego pozwoliłam sobie na takie określenie:) Jeszcze raz dzięki i buziaki dla Was kochani!!!
OdpowiedzUsuńpogoda już byle jaka zimno,szaro zaczyna się byle jak bo listopad prawie już z nami
OdpowiedzUsuńAgatko masz rację, więc wypady za miasto trzeba wstrzymać:)))) Od wiosny znowu będziemy się zbierać i wspólne wyjazdy organizować! Mam pomysł aby zebrać wszystkie chętne blogowiczki w jedno miejsce...i poznać się w realu:))) Zobaczymy czy będą odważne:))) Pozdrawiam Cię serdecznie i milutkiego dnia życzę.
OdpowiedzUsuńTacy przyjaciele to skarb. Super wycieczka.U mnie już wszystko w porządku.Ot, taki jesienny kryzysik.Ale już opanowany. Wracam, bo się już bardzo za Wami stęskniłam. Specjalne całuski dla Ciebie za pamięć. Było mi bardzo miło.No i szybko trza się było pozbierać.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGabryniu witam Cię serdecznie i cieszę się, że już wróciłaś!!!!!Oj, jak dobrze mieć przyjaciół, którzy potrafią postawić człowieka na nogi:))))Mamy Gabrysiu piękną jesień i dosyć długie już wieczory, więc będziemy miały co opisywać! Pozdrawiam Cię skarbie i buziaczki przesyłam!
OdpowiedzUsuńNie ma to jak doborowe towarzystwo, wtedy już nawet mniej ważne jest miejsce :), a jak i miejsce jest piękne ... to czego więcej chcieć.
OdpowiedzUsuńA jak jeszcze i samoyed się "zaplącze" to szczyt szczęścia :)))
Pozdrawiam i życzę więcej takich niedziel.
Mireczko, jak Ty mnie rozumiesz. Powiem Ci, że jak tylko tego samoyeda zobaczyłam(to sunia), to od razu o Tobie pomyślałam:)))) Zobacz jak działa umysł człowieka...na samych skojarzeniach:))) Było rzeczywiście fajnie, choć słońce nie świeciło a nam było bardzo słonecznie i radośnie:)))Pozdrawiam Cię serdecznie i buziole przesyłam!!!!
OdpowiedzUsuńPiękny wypad niedzielny, super zdjęcia.Pozdrawiam serdecznie i takich niedziel życzę bardzo dużo
OdpowiedzUsuńTobie się powodzi w tym roku. Co rusz jakieś wypady. Zazdraszczam. Buziaki dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńGraszeńko, dzięki za adres:-). Na email odpowiem później i tu jeszcze wrócę. Buziaczki i pozdrawiam. /Maya/
OdpowiedzUsuńWitaj Graszko:) Ładnie tu u Ciebie... Zagoszczę na dłużej:)
OdpowiedzUsuńW Czersku nie byłam, więc z przyjemnością obejrzałam fotki. Fajne są takie blogowe przyjaźnie, czy znajomości. Mnie też się udało spotkać w realu z kilkoma zaprzyjaźnionymi blogowiczkami. Spędziłam wspaniałe chwile...
Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę:)
Witam Graszko!
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie.
Dostałam je w wiadomościach śmieciach, tam nieszczęsne WP rzuciło Twego maila, nie mam pojęcia dlaczego.
Przez przypadek tam zajrzałam... Będę musiała częściej tam zaglądać, by czegoś nie przeoczyć...
Tu tak przyjemnie. Kolorowo. Sympatycznie.
To zasługa miłej Gospodyni.
Podoba mi się tutaj.
Cieszy Twoja radość z odwiedzin
w Czersku, który jest mi znany,sprzed lat..,
głównie z przesiadek kolejowych na trasie Chojnice - Świecie.
Okalają go piękne lasy...
Mam rodzinę w tych stronach...
Grażynko,
w wolnej chwili wpiszę Twój blog na listę ulubionych blogów.
Jeszcze teraz odwiedzę Jolę i idę sać.
dobranoc - Krystyna
Graszeńko, masz Ty przygody, że hej:-)). Jeszcze i u mnie jest coś warte obejrzenia. Obiecuję, że bedziesz co wspominać. Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńWITAJ CIEPLO GRAŻYNKO
OdpowiedzUsuńWIDZĘ ŻE WYCIECZKA SIĘ UDAŁA A I GRAŻYNCE HUMOR DOPISYWAŁ...
DZIEKUJE ZA WIADOMOŚĆ I CIESZĘ SIĘ Z KONTAKTU Z TOBĄ
POZDRAWIAM
DOBRY COACH
Melduję się :)
OdpowiedzUsuńzrodzonaz
No tak,pozazdrościłaś tej ksiezniczce uwięzionej w wiezy.Pewnie i jakiś dzielny ksiaze by się znalazł.
OdpowiedzUsuńReniu dziękuję Ci skarbie za miłe życzenia...spędzam wolny czas jak na emerytkę przystało:))) Bardzo lubię spotkania z przyjaciółmi, jest o czym pogawędzić, a i pozwiedzać przy okazji. Pozdrawiam Cię cieplutko i serdecznie.
OdpowiedzUsuńGrażuś kochanie...a jak zorganizuję na wiosnę spotkanie ze wszystkimi chętnymi blogowiczkami...to co Ty na to? Pozdrawiam i buziaka przesyłam.
OdpowiedzUsuńMayeczko dzięki, wybacz, że dopiero teraz reaguję...dla mnie doba jest za krótka:))) Buziaczki!!!!
OdpowiedzUsuńKrysiu kochanie dzięki za szybką wizytę:))) Nie mogę się chwilowo zorganizować....żeby szybko odpowiadać, ale już niedługo wpadnę w rutynę. Myślę, że jeżeli już masz za sobą spotkanie z kimś z netu, to chętnie przyłączysz się do spotkania, które mam zamiar zorganizować na wiosnę, co Ty na to? Pozdrawiam serdecznie i buziak zostawiam!!!!
OdpowiedzUsuńLauro-Krysiu kochanie nie masz pojęcia jak się cieszę, że wpadłaś do mojego saloniku!!! Musisz mi napisać choć parę słów i podać nowy adres...ja mam tylko ten stary i widocznie nieaktualny:))) Pozdrawiam Cię serdecznie i całuska przesyłam!!!!
OdpowiedzUsuńMayeczko zaintrygowałaś mnie ....zaraz do Ciebie biegnę, bom ciekawa:))) Kochanie nie mogę się jakoś zorganizować i nadążyć z wpisami...ale jeszcze trochę cierpliwości. Buziaczki!!!!!
OdpowiedzUsuńMoniczko bardzo się cieszę, że jesteś i nie zostawiłaś mego hasła bez odzewu:))) Zaczynam powoli się rozkręcać i do Ciebie na kawkę będę wpadać jak dawniej...z wielką przyjemnością. Pozdrawiam Cię serdecznie i buziaczki przesyłam.
OdpowiedzUsuńMadziu...staję na baczność i meldunek przyjmuję!!!!!Cieszę się skarbie z kontynuacji naszych spotkań przy kawce i dobrym nastroju. Pozdrawiam Cię serdecznie i buziaka przesyłam.
OdpowiedzUsuńBasiu kochanie, Ty wiesz czego mi na tej wieży brakowało:)))) Nijak nie mogłam Księcia znaleźć:)))Muszę Ci jednak powiedzieć, że był z nami dżentelmen, wielce szarmancki, troskliwy, opiekuńczy i z dużym poczuciem humoru:))) Dzięki Basieńko za chęć kontynuacji naszych spotkań przy blogowej kawce:)))) Pozdrawiam Cię serdecznie i buziaczki przesyłam.
OdpowiedzUsuńGrażynko bardzo fajnie i przyjemnie tu u Ciebie, jak zawsze zresztą. Obejrzałam wszystkie Twoje klipy, ale nie mogę otworzyć jednego "Mój przyjacielu" - wyskakuje, że to film prywatny. Klipy wspaniałe ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
tęsknię mocno za tobą bo my wszyscy tu jesteśmy przyjaciele pozdrawiam świątecznie
OdpowiedzUsuńJaGa cieszę się, że możemy wypić poranną kawkę. Skarbie nie mam pojęcia dlaczego nie udało Ci się otworzyć tego klipu...on jest publiczny. Nieraz się zdarza na YT, że mają fochy i coś tam blokują, ale później jest o.k. Pozdrawiam serdecznie i buziaka przesyłam.
OdpowiedzUsuńAgatko kochana jesteś - dzięki za pamięć i wypitą poranną kawkę!!!! Kochanie miałam sporo własnych zdrowotnych kłopotów i nie było mnie znowu przez jakiś czas na blogach, ale powoli wracam do blogowania. Pozdrawiam Cię cieplutko i buziaka przesyłam.
OdpowiedzUsuńJa mam czas, ja poczekam, Graszko kochana. Buziole:-)
OdpowiedzUsuńmiło mi że o mnie pamiętasz ,będe wpadać ------ zagubiona Bogusia:)piękna wycieczka ,pozdrawam
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny każde lepiej mi na sercu za to:))
OdpowiedzUsuńMayeczko skarbie...na co Ty czekasz? Przecieżem..u Ciebie była, kawkę wypiłam, buziole zostawiłam, a może powinnam wpaść do innego Twojego saloniku? Napisz trochę jaśniej, bom chyba jakoś jesiennie przymulona:)))) Pozdrówka i buziak!!!!!
OdpowiedzUsuńAgatuś a ja Tobie dziękuję za pamięć i miłe słowa...to takie łaskoczące po serduszku:))))Buziaczki i do następnej wizyty!
OdpowiedzUsuńBogusiu a jakże bym mogła zapomnieć o tak sympatycznej koleżance...nigdy w życiu!!!!!Myślę, że już zostaniemy na całą jesień i zimę przy komputerku i przy dobrej kawusi!!!! Dzięki za to, że nie znikasz...buziaczki!!!!
OdpowiedzUsuń