Zrobiłam więc coś innego, prostego a praktycznego, użytkowego ....sama, własnym sumptem i pomysłem...."Pomysłowego Dobromira" :)))
Kilka dni temu kupiłam śliczne, cieplutkie i antypoślizgowe skarpetki, ale nijak mi w nich po domowych deskach i kafelkach chodzić. Na parterze jest strasznie zimno, ciągnie od podłogi jak jasny gwint!!!! No i Grażusi główka zaczęła pracować....należy coś pod te skarpetki podszyć, aby od spodu było cieplej. Oderwałam od starych kapciuszków podniszczoną górę i wykorzystałam spód czyli podeszwę - uprałam, odczyściłam i doszyłam do nich skarpetki:)))) Muszę jeszcze dodać, że skarpetki mają w środku futerko!!!! Wygląda to tak:
Skarpetka i podeszwa przed zszyciem.
A to gotowy kapciuszek, cieplutki i wygodny!
Muszę się sama chwalić, bo coś zrobiłam ręcznie...czyli moje rękodzieło:)))
Jestem chyba "Samochwała", która w kącie nie stała, tylko w fotelu siedziała i ciężko pracowała...z naparstkiem na palcu:)))
super :) i w nóżki będzie ciepło :)
OdpowiedzUsuńGrażynko świetny pomysł, a jak fajnie wyglądają te "skarpetkokapcie". Grażynko, jak w kącie nie stałaś to nie jesteś żadną chwalipiętą, ale dajmy na to, jakbyś stała, to też nie jesteś chwalipiętą. hihihi. Grażynko pozdrawiam i cieplutkiego chodzenia życzę na tym parterze.Teresa
OdpowiedzUsuńGrażko, bo to nie prawda,że ktoś nie ma talentu- wg firmy DMC, każdy, kto potrafi przyszyć guzik, może haftować i różne cuda igłą wyprawiać. Wystarczy pomysł i nieco determinacji. Bardzo ładnie te kapciuszki zrobiłaś.Dużo uroku dodaje im ten futrzasty mankiecik.A jeśli mają być jeszcze cieplejsze, możesz dać do środka skarpetki filcową wkładkę.
OdpowiedzUsuńBuziaczki, ;)
Samochwała, samochwała , świetny pomysł przecież miała:P! Całkiem zabawnie ten "bucik" wyglada, w pozytywnym tego słowa znaczeniu;D ! pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle świetne kapcie. Pomysł super. No, zdolniacha jesteś. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńWitaj:) Świetny pomysł! Rzeczywiście pomysłowy Dobromir, w życiu bym na to nie wpadła. Teraz śmiało możesz w takich skarpeto – kapciach śmigać po mieszkaniu:) No i pamiętaj o opatentowaniu tego pomysłu. Jakby ktoś chciał Ci gwizdnąć Twój pomysł, poświadczę, że byłaś pierwsza:)
OdpowiedzUsuńDużo pozdrowień i serdeczności zostawiam:)))
Superrr... :) podobają mi się
OdpowiedzUsuńNo wiesz.Nie dosyc ,że tworzysz piękne filmiki to jeszcze własne skarpetki potrafisz wyczarowac.Najpierw myslałam,że kupiłas w Biedronce,bo były podobne,a Ty taką niespodziankę zrobiłaś swoim pomysłem.
OdpowiedzUsuńCzasem jakaś potrzeba mobilizuje nas do działania i jak się okazało masz talent wbrew wcześniejszym zapowiedziom. Kapciuszko - skarpetki śliczne Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJuż masz naśladowczynię, ponieważ Twój pomysł jest super.Dzięki za inspirację.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJAGNA witam Cię skarbie...a żebyś wiedziała, cieplutkie są i to jak!!!! Pozdrawiam Cię serdecznie i cieplutko.
OdpowiedzUsuńTereniu dziękuję skarbie...za wyrozumiałość:) Myślałam, żem taka chwalipięta:))) Powiem Ci, że cieplutko w nich...i z tego się cieszę! Pozdrawiam Cię serdecznie i buziaczki przesyłam!!!!
OdpowiedzUsuńAnabell, jesteś kochana, potrafisz człowieka wesprzeć dobrym słowem i zachętą do nowości! A wiesz, że te skarpetki mają futerko w środku i już nic nie trzeba dodawać? Przesyłam dużego buziaka i cieplutko pozdrawiam!!!!
OdpowiedzUsuńŁowiczanko witam Cię serdecznie, dawno się nie widziałyśmy, razem kawki nie piłyśmy...więc bardzo mi miło z Twoich odwiedzin!!!! Dzięki za humorystyczne potraktowanie mojego wpisu, bo o uśmiech mi właśnie chodzi:))) Pozdrawiam Cię cieplutko i buziaka przesyłam!!!!
OdpowiedzUsuńGabryniu dzięki za uznanie...tylko Ci powiem, że paluszki mnie strasznie bolą:))) Najgorsze było wyciąganie igły z żyłką, przekłuwając podeszwę:)))Cieszę się, że już jesteś!!! Buziaki!!!!
OdpowiedzUsuńKrysieńko jesteś wspaniała, wiedziałam, że na Tobie mogę polegać...i w razie czego "poświadczenie" mam jak w banku:))) Pozdrawiam Cię cieplutko i w cieplutkich kapciuszkach:))) BUZIAKI!!!!
OdpowiedzUsuńAsiu dziękuję za miłe słowa!!! Pozdrawiam serdecznie i cieplutko, buziaczki!!!!
OdpowiedzUsuńBasiu widzę, że już wchodzisz bez problemu, fajnie!!! Masz rację skarbie, kupiłam skarpetki w Biedronce, a jakże:))) Nigdzie taniej i dobrej jakości nie trafisz!!! Dziękuję za milutkie słowa. Pozdrawiam Cię cieplutko i serdecznie i przesyłam buziaka!!!!
OdpowiedzUsuńReniu kochana, rzeczywiście nie umiem robić nic zachwycającego...a to proste i męczące szycie! Najgorsze to przebicie igły z żyłką, przez tę grubą podeszwę, ale co tam ...przed nami zima i ma być ciepło w nogi!!!Pozdrawiam Cię serdecznie i buziaka przesyłam!!!!
OdpowiedzUsuńDobrochno cieszę się, że Ci przypadły te kapetki do gustu.Możesz sobie też takie sprawić, a cała przyjemność będzie po mojej stronie!!!! Pozdrawiam Cię serdecznie i cieplutko! Buziaczki!!!!
OdpowiedzUsuńgraszka fantastyczne i ten kozuszek w srodku -masz pomysly korzystaj ;)
OdpowiedzUsuńHalinko dzięki Ci skarbie...mam teraz cieplutko w nóżki:)))) Przesyłam Ci moc uścisków i serdeczności i mam nadzieję, że czarna dziura już zniknęła!!!!! Trzymaj się Halinko!!!!
OdpowiedzUsuńPowiem Ci Graszko, że "po" wyglądają znacznie lepiej niż "przed". Zdolniacha :)
OdpowiedzUsuńzrodzonaz
Witaj
OdpowiedzUsuńJa "cudeńka" czaruję w kuchni, a reszta, to mąż "złota rączka":)
Grażynko- grunt, to pomysłowość i własne wykonanie :)
Cieplutko pozdrawiam w zamglony wieczór:)
Grażynko, REWELACJA!! Bardzo, bardzo mi się podoba! Ściskamy Ciebie mocno :)
OdpowiedzUsuńNo proszę - bardzo pięknie! :) Gratuluję pomysłu, bo nie każdemu by przyszło coś takiego do głowy... mi na pewno nie. :)
OdpowiedzUsuńWierzę, że bardzo przyjemnie się chodzi w takich kapciach. :)
Pozdrawiam cieplutko!
Już na sam widok mi ciepło sie zrobiło ,masz zdolnosci ,są super ,pozdrawiam serdecznie zagubiona :)
OdpowiedzUsuńMadziu cieszę się, ...lepsze "po" niż "przed" - spodobało mi się, a skojarzenie mam niecenzuralne:))))Buziaki skarbie!!!!
OdpowiedzUsuńMorgano i o to właśnie chodzi...współpraca u Was doskonała! Tak należy się uzupełniać, aby nie obciążać tylko jednej osoby w rodzinie! Wymyśliłam te podeszwy, bo skarpetki są ocieplane futerkiem i nie mogłam nóg włożyć do kapci:))) Pozdrawiam Cię serdecznie i cieplutko. Buziaczek!!!!
OdpowiedzUsuńMadzik, potrzeba jest matką wynalazków...ten mój to skromniaczek:))) Dzięki Ci za milusie słowa!!! Pozdrawiam serdecznie i buziaczki przesyłam!!!
OdpowiedzUsuńEwuś, żebyś wiedziała - kapciuszki są mięciutkie, cieplutkie i antypoślizgowe:))) Powiem Ci, że w samych skarpetkach, pomimo futerka w środku, na tym moim parterze byłoby mi zimno. Pozdrawiam Cię cieplutko i buziaczek posyłam za...Wisłę:)))
OdpowiedzUsuńBogusiu z moimi zdolnościami, to tak różowo nie wygląda:))) Ale kombinuję jak mogę, aby w zimę nie marznąć:)Przesyłam Ci moc serdeczności i buziaka ogromnego!!!!
OdpowiedzUsuńSuper Grażynko,zawsze wiedziałam,że masz talent do wszystkiego,za co się wezmiesz.
OdpowiedzUsuńGłówka pracuje,nie od parady.
Buziaczki.
Grażynko kochana... to gratuluję pomysłu i pracowitości.
OdpowiedzUsuńMnie by się nie chciało, kupiłabym w sklepie, ale to już nie to samo... Swoje rękodzieło to swoje.
Niech te kapciuszki zapewnią Ci zdrowie i radość.
W środku nocy mówię Ci dobranoc. Wkrótce, obiecuję dostaniesz ode mnie maila - Krysia
Samochwała w fotelu siedziała:-)). Jak widać żaden z Ciebie leń, Graszeńko tylko czasem się nie chce. Prawdziwy leń nie kwapi się do niczego i czeka na mannę z nieba. Pozdrawiam serdecznie:-). Ps. Kapcioszki superrowe:-)
OdpowiedzUsuńKochana Grażynko! Piszę do Ciebie po prośbie i mam nadzieję, że się zgodzisz. :) bardzo bym chciała, żebyś dołączyła do obserwatorów mojego kosmetycznego bloga (http://grasza44.blogspot.com/) i dodała go do Twojej listy blogów. Będę Ci bardzo wdzięczna. :) No i oczywiście jesteś gościsz już na mojej liście blogów. :)
OdpowiedzUsuńA co do centrów handlowych, to o ich roli towarzyskiej świadczy choćby moje spotkanie z Vojtkiem. ;)
Pozdrawiam!
Ew jesteś kochana...dzięki za tę pochlebną opinię i podbijanie moich akcji:))) Powiem Ci, że odbieram siebie jako leniwca, a że uda mi się coś od czasu do czasu coś wymodzić, to dla mnie normalka:))) Siedzi we mnie trochę lenia i trochę "wyczynowca", którego więcej, to nie zdradzę:)))Skarbie przesyłam Ci z serca płynące serdeczności i miliony buziaczków!!!!!
OdpowiedzUsuńKrysieńko dzięki Ci kochana za przemiłe słowa, a w kapciuszkach czuję się jak w futerku:))) Przesyłam Ci moc serdeczności i ogromnego całuska!!!!
OdpowiedzUsuńMayeczko a taka samochwała jak ja...nie może stać, bo ją nóżki bolą:))) Moja pracowitość odzywa się w najmniej spodziewanym momencie...czyli wtedy, kiedy moja fantazja rozkwita:)))A dodatkowo sytuacja życiowa mnie do tego zmusi:))) Pozdrawiam Cię skarbie serdecznie i od serca buziaki przesyłam!!!!
OdpowiedzUsuńEwuś do "obserwatorów" musisz sama wejść - kliknij na "dołącz do witryny" ze swego bloga kosmetycznego i z pozostałych też możesz się wkliknąć! Natomiast do moich ulubionych oczywiście wpiszę Twoje pozostałe blogi, nie ma sprawy!!!! Normalnie wchodzę do Twojego pierwszego, potem z niego do Siuzdakowej, a teraz będę bezpośrednio wchodziła. Pozdrawiam Cię serdecznie i buziaki przesyłam!!!!
OdpowiedzUsuńGrażusiu, przepraszam za zamieszanie i dziękuję za wyrozumiałość. :) A tak w ogóle to miło mi Cię u siebie gościć. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Ewuś...my zapracowane dziewczyny mamy prawo...do "błędu" :))))Nic się skarbie nie stało, buziaczki!!!!
OdpowiedzUsuńsuper skarpetka wróciłam do was kochana
OdpowiedzUsuńAgatko dzięki Ci skarbie...już byłam u Ciebie z kawusią i wszystko wiem. Trzymaj się dzielnie, buziaczki Ci przesyłam !!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki, Graszuś:-)). Rzadko wchodzę na neta i do...Ciebie, ale pamiętam:-). Niebawem kupię sobie tel. Nokia500 wraz z netem i buszować będę. Oczywiście w plusie, bo play ma za słaby zasięg a t-mobile mnie nie che:-(. Nie mam konta w banku i nie pracuję. Olać ich! :))). Buziaczki serdeczne i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMayeczko dzięki Ci więc za pamięć. Mam nadzieję, że wszystko co złe to odejdzie wraz z końcem tego roku...oby!!!! Pozdrawiam Cię serdecznie i buziaczki przesyłam!!!!
OdpowiedzUsuńWitaj Graszko, wysłałam maila
OdpowiedzUsuńz życzeniami...
Tu jeszcze raz skladam życzenia-
zdrowych i wesołych świąt Bożego Narodzenia - KRYSTYNA