wtorek, 27 września 2011

NÓŻKA- "BALERON" ALBO "SALAMANDRA PLAMISTA" !

"Och, życie kocham cię....nad życie....
Choć się marnie odwzajemniasz..."
Nie dam się złamać, a ty losie dobijaj, przybijaj, gnieć, duś...tylko bólu oszczędź!
Choroby zaskakują, obłapiają człowieka nagle i niespodziewanie, myślą sobie: "a masz, zahartuj ducha swego, nie bądź kozakiem czy skaczącą kozą..." Moja choroba stanowczo powiedziała: "leż i nie ruszaj się, co najwyżej nóżka pójdzie pod nóż i co z twoimi planami?"
Nie miałam wyboru - leżałam bite dwa tygodnie, a początki były straszliwie bolesne...ostre zapalenie żył w lewej nodze. Już coś podobnego miałam, ale w dużo łagodniejszym wydaniu, jakby ostrzeżenie...przeze mnie oczywiście zlekceważone.
Moja szczuplutka, zgrabniutka nóżka wyglądała teraz jak baleron lub salamandra plamista:))))Dodatkowo smarowana maścią z kasztanowca.
  W dalszym ciągu nie mogę długo siedzieć w jednym miejscu, muszę chodzić, ruszać się i leżeć lub trzymać nogę na podnóżku. Póki co, stosuję się do rad lekarza, bo nie chcę więcej znosić tego okropnego, rwącego, szarpiącego i ognistego bólu. W czasie tych dwóch tygodni kompletnej bezczynności czytałam, dużo czytałam i zapominałam o tym co się ze mną dzieje, bo inni mają gorzej. Z moich przeczytanych książek polecam te trzy pozycje...rewelacyjne - cieszę się, że żyję w naszym kraju, trochę dziwnym, ale stabilnym i bezpiecznym!
 Historia życia rodziny Osamy Bin Ladena, opowiedziana przez pierwszą żonę i ich czwartego syna.

Historia życia Papuasów w Irianie Zachodnim opowiedziana przez białą dziewczynę, żyjącą wśród nich przez wiele lat.
Opowieść Pakistanki żyjącej od wielu lat w Austrii, która przyjęła religię chrześcijańską i co z tego wynika...?

Mam sporo do nadrobienia - w czytaniu i pisaniu, ale jakoś sobie poradzę. Nie będę zbyt intensywnie wchodzić w to wirtualne, blogowe życie, tylko krok po kroczku...aby do przodu:)))

22 komentarze:

  1. Graszko, to się okropnie nacierpiałaś. To naprawdę bolesne ale i dość niebezpieczne. Musisz teraz więcej o siebie zadbać i trafić pod opiekę dobrego naczyniowca i słuchać jego zaleceń.A czemu nie dałaś znać,ze coś jest nie tak?
    Całusy Ci zasyłam i zdróweczka życzę,:)

    OdpowiedzUsuń
  2. grazka dziewczyno nie daj sie . dbaj o siebie musisz masz jeszcze misje do spelnienia ,kto nie jak babcia wprowadzi w swiat ha? noga rzeczywiscie wyglada okropnie ale smaruj i dogladaj bedzie dobrze twarda dziewczyna jestes. co do ksiazek to calkowicie sie z toba zgadzam ze masz szczescie ze mieszkasz w Polsce. Polska widzi mi sie jeszcze takim krajem ostoja normalnosci, bo tutaj widze namiastke tego co jest w tych ksiazkach .pozdrawiam trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj...zdrowiej... Musisz. Noga faktycznie kiepsko wygląda. W ogóle z czego się to bierze? Są jakieś objawy wstępne? Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. olaboga ! ratuj się i nogę również, przecież tak lubisz być w ruchu. podwójne cierpienie, fizyczne i psychiczne.
    ja teraz mam wysoką tem 39,5 stopni C , spada dopiero po lekach, pewnie grypa.
    zdrowiej, buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, niedobrze. Wiem,że to ból i poważna choroba a następstwa...ale nie dramatyzujmy od razu. Wsystko będzie ok tylko dbaj o siebie, moja Kochana. Jesteś takim pozytywem,że...musisz dbać o siebie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam
    Też się ciągle zastanawiam dlaczego jak jest dobrze to los mi zaraz daje po łbie...i szybciutko "wracam pokorna na ziemię ::)
    Ale chociaż jakieś pozytywy są tej Twojej choroby ... miałaś czas na poczytanie :)
    No i przystopować toszkę trzeba, zadbać o siebie... jak nie dla siebie to dla wnuczek ... taka Babcia to skarb !
    Pozdrawiam i życzę szybkiego i bezbolesnego powrotu do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Anabell kochanie masz rację...należy mi się "zmycie głowy" i to porządne:)))Nie dobijaj mnie, bo i tak mam ogromne wyrzuty sumienia....lato przeleciało a my na tych gorących naleśnikach z lodami...nie byłyśmy. Zadzwonię do Ciebie i myślę, że w przyszłym tygodniu gdzieś się wypuścimy!!!! Buziaczki i do usłyszenia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jagna skarbie dziękuję Ci za życzenia! Pozdrawiam cieplutko i serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Halinko kochana jesteś i dzięki za troskę, to bardzo pomaga! Haluniu masz rację, wszędzie dobrze, ale najlepiej w domu....doskonale wiesz o czym myślę. Pozdrawiam Cię najserdeczniej i ogromnego buziaka przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Joasiu kochana dzięki za zrozumienie moich kłopotów. Powiem Ci szczerze, że prawdopodobnie z zastoju krwi w żyle, mogą się porobić skrzepy i powędrować do płuc albo serca...i właśnie ten potworny ból, to sygnał ostrzegawczy. Jeżeli nie pomogą leki, to robi się bardzo dokładne badania żył i operacja. W październiku idę na kontrolne badanie i dostanę skierowanie do chirurga...aż mi skóra cierpnie. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i buziaczka przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Di...ano kochana, coś nam z tymi chorobami po drodze:))) Kochanie bierz leki, kiedy Ci przepisano, bo gorączka bardzo wysoka i oby to była grypa. Mam nadzieję, że pooperacyjnych powikłań nie masz, bo już trochę czasu upłynęło. Di skarbie zdrówka Ci życzę i trzymam kciuki - zaklinam tę gorączkę..a kysz, a kysz!!!! Pozdrawiam i buziaczki przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kasiuniu kochana jesteś, dzięki Ci za troskę. Powiem Ci szczerze, że tyle jeszcze chciałabym zrobić...ale czy mi się uda? Nie zawsze optymizm pomaga, wiesz dusza swoje...a ciało "figa z makiem" :))))Pozdrawiam Cię skarbie bardzo serdecznie i buziaczki przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mireczko rację masz i to pod każdym względem...tylko tak ciężko zmienić tryb życia i swoje przyzwyczajenia:)))Dziękuję Ci kochanie za tak ciepłe słowa...to miód na moją duszę! Wiesz, ja mówię: nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło! Mam nadzieję, że do końca tego pechowego roku...już się nic złego nie stanie...i to by było na tyle:)))) Pozdrawiam Cię serdecznie i buziaczki przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bój się Boga kobieto, gdzie Ty się dorobiłaś takiego paskudztwa. Graziu, dbaj o nogę, bo to nie przelewki. Bardzo Ci współczuję, bo ból musi być okropny. Dobrze, ze już jest lepiej. Martwiłam się co z Toba, zamilkłaś i nie dałaś żadnego sygnału. Ściskam Cię mocno Grażuś. Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  15. A mówiła mama, żeby za chłopakami nie biegać? ;););)Już tak serio, to Kochana uważaj na siebie. Dbaj, dmuchaj, odpoczywaj i lekarza słuchaj (czasami wiedzą, co mówią). Ściskamy Cię bardzo mocno i czółeczko całujemy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Grażuś kochanie, to przychodzi nagle i niespodziewanie a prawdopodobnie...od długiego siedzenia. Najgorsze w tym, to potworny ból nogi...nie możesz w ogóle chodzić. Teraz robię sobie przerwy...trochę posiedzę przy biurku i idę na tapczan...poleżeć. W ciągu dnia robię spacery, krzątam się po mieszkaniu...i do kompka zaglądam:)))Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za troskę - przesyłam buziaczki!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Madziu kochana jesteś...rozbawiłaś mnie do łez swoim poczuciem humoru:))) W tajemnicy Ci powiem, że w młodości...chłopaki ganiali za mną, a teraz na starsze lata...ja biegam za nimi:))))Pomyśl, co Cię czeka:))) Dbam skarbie o swoją nóżkę i wiem, że lekarze czasami wiedzą, co mówią:)))Moc serdeczności i gorące buziaczki przesyłam dla całej rodzinki!!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Mhm......co za dużo....
    Grazynko,pewnie KTOS Ci ten hamulec ręczny musiał zaciągnąc,bo Ty sama z siebie w życiu bys o tym nie pomyslała. Teraz zaniast za chłopakami:)) musisz troche w domu.
    Ale ,jak juz zdążyłam poznać troche tą Osóbke,niech tylko ta zgrabna nóżka przestanie bolec ,to nadrobi w dwójnasób. Grazynko życze Ci z calego serca,zeby wszlkie bóle Cię opusciły.
    Ciesz sie dalej zyciem ,jak dotąd.

    Buziaki Z Jozefinki od Lucynki.

    OdpowiedzUsuń
  19. Lucynko kochana jesteś, że pamiętasz i mnie...zatrzymaną w biegu...odwiedzasz:)))) Dzięki Ci skarbie za troskę, dbam o siebie teraz i na zawsze....mam nadzieję:)))) Pozdrawiam Cię serdecznie i buziaczki przesyłam dla Ciebie i wszystkich Twoich chłopaków!!!!Biegać za nimi nie będę:))))

    OdpowiedzUsuń
  20. Grażynko, zdrowia Ci życzę! Wypoczywaj, kuruj się ... chuchaj i dmuchaj na nogę! Będzie dobrze:)
    Pozdrawiam cieplutko ... kolorowych snów:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję Danusiu, kochana jesteś! Staram się jak mogę, więc zbyt długo nie siedzę...trochę piszę a trochę na tapczanie leżę. W ciągu dnia krótki spacerek, kręcenie się po domu i odpoczynek. Najważniejsze, że ból się skończył, więc chyba wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko i przesyłam buziaczki.

    OdpowiedzUsuń