niedziela, 12 września 2010

WSPOMNIENIE LATA.... DALSZY CIĄG WAKACYJNYCH PRZYGÓD.


Pierwsza część wspomnień, to zapis miejsc naszych wojaży przy okazji pobytu w gościnnych, rodzinnych domach. W tej części oprócz spacerów po Warszawie, a było ich sporo - chcę uwiecznić nasz pobyt w Krakowie. Wyjazd do Krakowa planowałam od dawna, ale termin wyjazdu ciągle się przesuwał z przyczyn obiektywnych. Przyjaciółka mojej wnuczki zaprosiła ją do mieszkającej w Krakowie babci (oczywiście za zgodą tejże) na kilka dni. A ja "robiłam" za przyzwoitkę i opiekunkę - mieszkając w hotelu. Spotykałyśmy się codziennie pod "Adasiem" i zwiedzałyśmy z Przewodnikiem w ręku wszystkie interesujące nas miejsca.

Jednak nie to jest najważniejsze - d
la mnie ogromnym przeżyciem była niespodzianka, którą mi sprawiły "psiapsiółki" poznane w necie. Zastanawiam się, czy jest we mnie jakiś magnetyzm przyciągający ludzi, czy to tylko "spontan" moich koleżanek ? Kiedy dziewczyny dowiedziały się, że będę w Krakowie zorganizowały zlot - zjechały się z różnych miast. Jedna z koleżanek, to przyjechała aż z Wrocławia, inne z okolic Katowic i Krakowa. Były tylko jeden dzień - coś niesamowitego, ile w nich werwy i serdeczności ! Kochane moje - bardzo Wam dziękuję za mile i wesoło spędzony czas. Teraz oczekuję rewizyty w Warszawie !
CIEKAWOSTKI Z KRAKOWA !

7 komentarzy:

  1. Czyli najważniejsze miejsca Krakowa zaliczyłyście. Cudnie! Widzę, że i u Franciszkanów byłaś, tak jak obiecałaś. :)
    Cudne to miasto- Kraków, nieprawdaż?
    faktycznie, żałuję, że nie mogłyśmy się spotkać.
    Tymczasem spędziłaś cudowną wycieczkę. Mam nadzieję, że pogoda dopisała, choć słonka nie było, to humory były przednie.
    Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Monisiu w Krakowie byłam mając 16 lat z wycieczką szkolną - więc siłą rzeczy niewiele pamiętałam. Teraz na spokojnie, wszystko co nas interesowało zwiedziłyśmy. Jedynie nie byłyśmy na Kopcu Kościuszki (podobno w remoncie), a poza tym w sobotę - kiedy tą wycieczkę zaplanowałyśmy - strasznie padało. W przyszłym roku, jak dobrze pójdzie, to się wybiorę ponownie - bo Kraków jest cudownie wciągający! Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  3. nic dziwnego ...koleżanki polubiły ciebie , bo jak tu ciebie nie lubić :) zdjęcia podkręcone, udekorowane, to przy P. Skrzyneckim szczególnie :D :)( z jakiego programu korzystasz? )a wnusia,jak ślicznie wygląda z rozpuszczonymi włosami.miłych chwil :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia :)
    Wnusia na pewno zachwycona takimi wakacjami :)
    A widziałam, ze i w "moim" Poznaniu gościłyście :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jagna a nawet nie wiedziałam, że tam mieszkasz...nie popuściłabym Ci:) Spotkałam się w Poznaniu z moimi koleżankami z netu...a w ogóle mam tam rodzinę, więc często wpadam do nich. Przed następnym wyjazdem spróbuję Cię powiadomić, to może uda nam się spotkać. Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Di dzięki za miłe słowa - pisałam wcześniej komentarz z wrzuceniem linku ale nic z tego nie wyszło - więc go skasowałam. Napisałam Ci adres programu w komentarzu na Twoim blogu, bo nie mam adresu e,maila i linka nie mam jak wrzucić.

    OdpowiedzUsuń