

Szalała "baba" szalała, aż się doigrała!!! Kochane moje koleżanki blogowe, znikam na kilka dni, bo miałam "spotkanie trzeciego stopnia" : rower, samochód i ja :):):) Tak niefortunnie wpadłam na stojący przy krawężniku samochód, że skręciłam i straszliwie obiłam sobie prawą rękę a właściwie dłoń. Nie mogę poruszać palcami, a łapka wygląda jak poduszeczka dla lalek:) Piszę te parę słów rękami mojego syna - będę Was odwiedzała, ale bez wpisów, wybaczcie.
