BYŁY SOBIE KOTKI DWA... Mama Kocurka - to widać, Trochę zmęczona Lecz swą rodzinkę Ogromnie kocha. Maciek - to kotek W białej krawatce. A tę krawatkę Ma - po swej matce. Braciszek - Kajtek' Ten wiercipięta Zupełnie inny, Choć to bliźnięta.
Jest szarobury W pręgi i łaty, Jakby zdarł skórę Ze swego taty. A tata? Brak go Na tej stronicy. Łowi dla synów Myszy.... w piwnicy!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz