

Carlo. Przed samym kasynem znajduje się przepiękna fontanna no i ja zrobiłam sobie tam zdjęcie.
Weszliśmy dosyć wysoko na tereny pałacu książęcego i okazało się, że część tego obiektu jest dostępna zwiedzającym: dołączyliśmy do polskiej wycieczki i obejrzeliśmy komnaty księżnej Grace, muzeum rodziny Grimaldich, mnóstwo pięknych portretów i zdjęć księżnej Grace Kelly.Przepięknie utrzymane ogrody, mnóstwo fantastycznych rzeżb i pomników.
Zdjęcie w górnym lewym rogu -tuż przed wejściem na tereny pałacu i widok z góry na Monte Carlo.


Wrócę jeszcze do samego Monte Carlo - zwiedzaliśmy różne ciekawe obiekty ale strasznie nas ciągnęło do kasyna. Pieniędzy to za dużo nie mieliśmy, ale umyśliliśmy sobie, że chociaż sam Andrzejek spróbuje szczęścia a my będziemy mu kibicować. Wszyscy nastawieni bardzo bojowo i ciekawi jak wygląda kasyno od środka - wchodzimy uśmiechnięci i na luzie do przestronnego hallu, wystrój zapierał dech w piersi - dywany, złoto i czerwień biły po oczach. Nagle, nie wiadomo skąd, zjawił się przed nami lokaj w liberii (jakiś major domus) i rozkładając ręce wypycha nas ze środka i pokazuje na nasze spodnie i Andrzejka bermudy i mówi, że w takim stroju to do kasyna nie wolno wchodzić nawet w dzień. Dopiero wtedy rozejrzeliśmy się po otoczeniu i zobaczyliśmy ludzi sunących do środka w strojach li tylko wieczorowych- były owszem jasne garnitury ale pod muszką lub fantazyjnie wiązaną apaszką. W związku z powyższym w kasynie w Monte Carlo nie byłam i nie sprawdziłam czy mam szczęście w kartach czy nie....
C.D.N....
Super..próbowałam to sobie wyobrazić
OdpowiedzUsuń