Najważniejszym punktem programu było wybieranie "przyszłości" . Synowa ułożyła na stoliku różne przedmioty, symbolizujące przyszły jej zawód, zajęcia lub pasje. Wszyscy z zapartym tchem patrzyliśmy, co ten szkrab wybierze ? A Blaneczka z całą swoją stanowczością, radością i zaciekawieniem złapała....różaniec!
Drugim przedmiotem, który ją zaciekawił...był kieliszek!
Tak jej się spodobał, że z pustego...zaczęła pić:))) Dzieci stwierdziły wielce zmartwione, że chyba będzie zakonnicą-pijaczką:) W ogóle nie interesowały jej pieniądze ani narzędzie pisarskie czyli długopis ani nożyczki symbolizujące robótki ręczne, nic z tych praktycznych symboli. No i mamy teraz dylemat...co z niej wyrośnie, kim będzie? A może ktoś znający się bardziej na tych naszych zwyczajach, objaśni mi znaczenie tych symboli, może ten wybór jest dobry i przyszłość wnuczki całkiem inaczej będzie wyglądała?
Graszeńko, mój Młodszy wybrał prawie to samo. Prawie, bo zamiast różańca była książeczka od nabożeństwa i butelka po oleju:-)))). I co z tego? Nic. Księdzem nie został, ale butelka go interesuje:-))). Kieliszek może oznaczać zaszczyty, dostojeństwo a różaniec korale. Ucałuj ją ode mnie. No i babci też buziaczka posyłam:-)
OdpowiedzUsuńMayeczko, Ty potrafisz człowieka podtrzymać na duchu...dzięki. Mówisz, że korale i dostojeństwo...brzmi ładnie, tylko jakoś do dzisiejszego świata mi nie pasuje.A im dalej w las....czyli w świat postępu, agresji, zwyrodnienia i wszelakich innych plag, tym gorzej.Wiem skarbie, że te dziecięce wybory nic dla przyszłości nie znaczą, ale....najważniejsze, żeby zdrowa była i odporna psychicznie na ciosy losu. Przesyłam Ci moc uścisków i wiosennego optymizmu!!!!
OdpowiedzUsuńja nie znam takich zwyczajów, ale cieszę się, że to tylko zabawa, która nie ma wpływu na przyszłość dziecka;)
OdpowiedzUsuńIwonko, rzeczywiście to tylko zabawa....zamartwiam się, jak wyczułaś, na wesoło:)))Przesyłam Ci moc wiosennego, radosnego nastroju i dużo słoneczka!!!!
UsuńWitaj Grażyko! Pierwszy raz słyszę o takich zwyczajach w urodziny dziecka. Grażynko nic Ci w takim razie nie powiem.hihi. Wiem przeciez, że to tylko zabawa fajna. Fajna ta Twoja wnusia. Ściskam Was serdecznie.
OdpowiedzUsuńPs.Grazynko jutro wyjeżdżam. A obserwowac sie będę nadal, bo za nic nie mogę dojść.
Tereniu takie zwyczaje są praktykowane w niektórych regionach Polski. Nie mają rzecz jasna żadnego wpływu na przyszłość dziecka, a pośmiać się lub pomartwić...każdy może:))) Szkoda, że już wyjeżdżasz, może innym razem się uda...lato przed nami, więc i spotkanie też!!!! Buziaki!!!!
UsuńGrażynko, to tylko zabawa. Moja mama opowiadała mi, że ja nie wybrałam nic z tych przedmiotów, które leżały na stole, tylko wzięłam do rączek gazetę od wujka i zaczęłam ja targać i wpychać do buzi. Haaa...haaa
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla ślicznej wnusi. Buziaki dla Babci.
Grażuś, teraz wiem skąd masz taki talent i polot do pisania opowiadań:))) Wujek pewnikiem miał gazetę, jak na tamte czasy przystało, pełną fikcji:))) Coś jednak w tym jest:))) Zabawa przednia i trzeba ją z przymrużeniem oka traktować:)))Dziękuję za miłe słowa i też dużego buziaka Ci ślę!!!!
UsuńJa też uważam, to tylko zabawa. A jak będzie to czas okaże i nie martw się na zapas.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla wnuczki a dla Ciebie dużo zdrówka i miłego dnia.
Teresko masz rację, to tylko zabawa, ale....coś w tym jednak jest. Jak po latach analizuje się takie zabawy i porówna własne życie, to jak we wróżbie coś pasuje:))) We wróżby nie wierzę, ale...lepiej do wróżki nie chodzić. Przesyłam Ci skarbie moc uścisków i serdeczności!!!
UsuńGdyby tam leżał zakonny kornet to może ktoś mógłby wywróżyć jej zakonną przyszłość, ale tak - może się będzie dużo modlić na różańcu? Może odbędzie pielgrzymkę do Lourdes na ten przykład? A kieliszek? ja tam od kieliszka wykrawam kruche ciasteczka ;-)
OdpowiedzUsuńMarzyniu Ty, to mnie przy życiu trzymasz...kieliszek do wykrawania ciastek - muszę synowej powiedzieć, od razu jej się lżej na duszy zrobi:))))A podróże z różańcem w ręku, to świetna sprawa...bardzo mnie raduje! Wiem kochanie, że to tylko zabawa, ale lepiej na zimne dmuchać:)))Przesyłam Ci ogromnego buziaka i wiosenne słoneczko!!!!
UsuńGraszka, skąd takie pomysły? W życiu nie słyszałam o takiej zabawie w pierwsze urodziny! Wybrała różaniec bo to koraliki przecież, a Ona teraz ćwiczy chwyt pęsetowy, więc koraliki jak znalazł. I, mądre dziecko,że skapowało się, co do czego służy kieliszek. Moja od drugiego roku życia pindrzyła się przed lustrem zachwycając się sobą. Potem namiętnie tresowała moje włosy układając mi przeróżne fryzury.A to wszystko nie miało najmniejszego znaczenia w wyborze studiów i drogi życiowej.Ucałuj ode mnie słodką
OdpowiedzUsuńjubilatkę. Niech się Jej szczęści w życiu!
Buziaczki,;)
Aniu, taki zwyczaj był w moim domu od pokoleń, nie wiem skąd to się wzięło. Moja rodzina pochodzi z Wielkopolski, być może, że tam tak mieli:))) Zabawa fajna, mój synek na roczek wybrał pudełko zapałek i monetę...strażakiem nie jest, pirotechnikiem też, a pieniądze zarabia i wydaje...czyli "przedmiot" przechodni:))) Dzięki Ci kochana za życzenia dla Blaneczki i oczywiście ucałuję ją mocno, mocno! Przesyłam Ci całusa od nas wszystkich!!!!
UsuńGrażynko- patrzę na godz. wpisu, czyżbyś była "nocnym Markiem"?
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój rysunkowy portret, marzyłam o takim od zawsze. Obiecała mi jedna- stała blogowicza, ale niestety już stałą nie jest, nie zagląda wcale, z obietnic zatem- nici :(
Co do wybieraniu przyszłości przez dziecko- nie słyszałam o takim zwyczaju. Wybór różańca całkiem normalny, bo to kolorowy, ciekawy, ładny dla dziecka "przedmiot" :)
Pozdrawiam najcieplej, a wnusi zdróweczka życzę :)
Bożenko w sprawie portreciku wyślę Ci maila. Co do zwyczaju, to u mnie w domu był od bardzo dawna, traktowany przeze mnie jako świetna zabawa. Nieraz w rodzinie sprawdzaliśmy po latach, co któremu z dzieci się sprawdziło w życiu....po wybraniu symbolicznego przedmiotu. Oj, różnie bywało...zawsze dopasowywaliśmy to z życia, do tego, co z symboliki wynikało:)))Przesyłam Ci serdeczności i buziaczki!!!
UsuńGrażynko, najlepsze życzenia dla Wnusi, niechaj Kruszynka zdrowo rośnie a kim będzie czas pokaże ......
OdpowiedzUsuńKolorowych snów:)
Danuśka świetny komentarz, masz rację, co tam się zastanawiać i martwić, toż to tylko zabawa:)))Dziękuję Ci za piękne życzenia dla wnuczki, bo to najmilsze i najważniejsze, aby zdrowa była!!!!Ściskam Cię serdecznie i cieplutko oraz ogromnego buziaka od nas wszystkich przesyłam!!!!
UsuńAAa-zapomniałam o tym zwyczaju. Starszej zrobiłam tę zabawę , Młodszej nie. Starsza wybrała książke i kasę. Hm. Do książek jej nie ciągnie a do kasy owszem... ;) A Twoja wnusia będzie SMAKOSZEM ! ;)))ŚCISKI
OdpowiedzUsuńMadziu, to super zabawa i daje do myślenia, nam dorosłym. Dzieci natomiast...łapią co im w oko wpadnie, to jest żywioł:))) Powinno Cię cieszyć, że Pszczółka wie, co do życia potrzebne:)))Przesyłam buziaki i wiele serdeczności!!!!
UsuńWszystkiego najlepszego dla wnusi :):) Niech każdy kolejny dzień będzie dla niej i dla Was wszystkich dniem dobrym :):):) Moja babcia mówiła mi kiedyś , że wybór różańca nie oznacza życia w habicie , ale życie , w którym człowiek wie jak istotne jest połączenie serca , duszy i ciała . Ponoć takie dzieci wyrastają na bardzo dobrych ludzi i często ich zawody wiążą się z pomaganiem innym , więc może Twoja wnusia wyrośnie na lekarza :):):)Najważniejsze , żeby rosła zdrowa i w miłości :):):) Pozdrawiam ciepło Grażynko :):):)
OdpowiedzUsuńNastko, dzięki Ci kochana za wspaniałą interpretację tego symbolu. Bardzo bym chciała aby była pomocna, opiekuńcza, kontaktowa i tolerancyjna. Dziękuję Ci skarbie za wspaniałe życzenia dla małej i przesyłam buziaki!!!!
UsuńAAAAAAAAA - TU CIĘ MAM !!!!
OdpowiedzUsuńzłapali Kościuszkiego - znaczy odnalazłam Ciebie Grażusiu i już się mnie nie pozbędziesz
jak fajnie ...
LECĘ do ulubionych z Twoim adresem
WITAJ PRZYJACIOŁKO
malina - hania
Haniu, nie masz pojęcia jak się cieszę....ze znalezienia zguby:))) Szukałam Ciebie w onecie...i bardzo często wyskakiwał mi napis "nie ma takiego bloga"...Nie wiedziałam, że masz już inny adres. W nocy chciałam jeszcze raz wejść na ten stary adres i znowu mi się nie udało, bi onet miał przerwę konserwacyjną i nic się nie otwierało.Może dzisiaj mi się uda. Wpadnę z rewizytą na nowy adres!!!! Pozdrawiam Cię cieplutko i buziaki ślę!!!!!
UsuńWitaj cieplo Grażynko
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że odnalazłam Twoj Blog
Co do Wnuczki, widać, że będzie osobą relijną i towarzyską A zawód z pewnością wybierze ciekawy bo już widać, że jest bystra
pozdrawiam
Dobrycoach.bloog.pl
Monisiu witam Cię serdecznie. Myślę, że gdzieś Ci się zapodział mój adres, bo w zeszłym roku przesłałam na mailu ten w boggerze:))) Dobrze, że trafiłaś...kto szuka, ten znajdzie:))) Dzięki skarbie za słowa pocieszenie, wiem, że to tylko zabawa, niemniej skojarzenia można mieć różne:))) Pozdrawiam Cię cieplutko i przesyłam buziaka. Wpadnę do Ciebie na kawkę!!!!
UsuńPOZDRAWIAM .... a nie zapomnnij o starej przyjaciółce
OdpowiedzUsuńHaniu już u Ciebie byłam i trochę się zasiedziałam w nocy....dzisiaj coś skrobnę do Ciebie, buziaki!!!!
UsuńWnuczka wyrośnie na piękną i mądrą kobietę. Pozdrawiam i babcię i wnusię.
OdpowiedzUsuńReniu dzięki za pocieszające słowa, też bym bardzo chciała, aby tak było. Przesyłam moc serdeczności i buziaka!!!
UsuńGrażynko! Wszystkiego najlepszego dla wnusi!
OdpowiedzUsuńMój syn podczas podobnej zabawy również wybrał różaniec,
księdzem na razie nie został:)
Buziaki ślę!
Danusiu, dziękuję Ci skarbie za życzenia dla małej i za pocieszenie, że nie wszystkie wróżby spełniają się dosłownie:))) Przesyłam uściski i moc serdeczności!!!!
Usuńpozdrawiam cieplutko miłej niedzieli
OdpowiedzUsuńAgatko dzięki serdeczne i Tobie też życzę wspaniałej, radosnej niedzieli!!!!
UsuńOj tam Grażuś po co sobie łamać głowę nadaremno, kim ma być to i tak będzie a to to tylko zabawa miła i ciekawość wielka kim też ten szkrab może być. A później jak mile takie chwile się wspomina. Mój syn wybrał różaniec, a księdzem nie został, ale do ożenku mu niespieszno, a ma już 34 lata - a może coś w tym jednak jest. Ale Cię pocieszyłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Grażynko...jak zabawa, to zabawa:))) Sama widzisz, że Twoje dziecko też wybrało różaniec...i co i księdzem nie został:)))Kochana moja, co będzie w przyszłości, to nikt nie wie i może dlatego tak spokojnie żyjemy, bo w skrytości ducha myślimy, a nuż, a może będzie tym...kim my chcielibyśmy być:))) Przesyłam Ci buziaka i garść promyków słonka!!!
UsuńNiech Blanka Twoja wnusia zdrowo dorasta!!!!Wyrośnie na dobrego człowieka przecież jest Twoją wnuczką:))))))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHalineczko kochana, dziękuję Ci za tak wspaniałe życzenia dla Blaneczki!!! No i za wiarę, że będzie dobrym człowiekiem, tak bym bardzo chciała, aby się spełniło!!! Przesyłam Ci moc serdeczności i buziaka!!!!
UsuńHahaha!trochę się pośmiałam.Moja wnusia tez za chwilę kończy roczek i muszę tez podpowiedzieć taka zabawę.
OdpowiedzUsuńI będziemy się zastanawiać,co z niej wyrosnie.
A to wszystko sie okaże....
Basieńko kochanie, zrób koniecznie taką zabawę, to po latach można będzie dziecku opowiedzieć....kim miało być, a kim jest:)))Przesyłam uściski dla wnusi, niech zdrowo rośnie, a dla babci wiele serdeczności!!!!
UsuńHa ha słodkie maleństwo:) Co tam takie prozaiczne przedmioty:) Wszystkiego najlepszego dla Blanki, samych dobroci i zdrówka oczywiście:)
OdpowiedzUsuńMoja córka chwyciła nożyczki i żadna z niej krawcowa. Nawet nie ma zdolności manualnych. Syn natomiast chwycił różaniec, a jest wykładowcą:)
Pozdrawiam Graszko serdecznie:)
Krysiu, Ty potrafisz człowieka i pocieszyć i rozweselić:))) Mogę już być spokojna, że różaniec znaczy mądrość, chęć zdobywania wiedzy i pewność siebie...a kieliszek będę sobie tłumaczyła jako czerpanie "wody życia" dla zdrowotności:))) Buziaki Krysieńko przesyłam !!!!!
UsuńGrażynko,to tylko zabawa,której ja nawet nie znałam:))
OdpowiedzUsuńWnusia na pewno będzie kiedyś piękną,mądrą kobietą.Duuuużo zdrówka i buziaczek dla niej.
Pozdrawiam cieplutko.
Ewuś dzięki Ci kochana, za życzenia dla Blaneczki!Wiem, że to tylko zabawa, a tłumaczyć sobie te symbole można na różne sposoby...co komu miłe:)))Pozdrawiam Cię cieplutko i buziaki ślę!!!!
UsuńOoooo, całuski urodzinowe dla wnusi. No to babcia jest szczęśliwa.Ciekawe co z niej wyrośnie - to pytanie wielu rodziców. Ważne jest, by pozwolić jej być sobą i pozwolić jej cieszyć się jak najdłużej dzieciństwem. Ten okres w życiu człowieka trwa tak krótko a potem przez całe życie go wspominamy.Pisząc te słowa uświadomiłam sobie jak ogromny wpływ na nasze życie mają właśnie te chwile, tych kila lat.Jak wiele od tego zależy.Mądrości uczy się przez całe życie. Pozdrawiam cieplutko i dziękuję Ci za odwiedzinki u mnie. Pa, pa.
OdpowiedzUsuńGabryniu, w tym co piszesz jest wiele mądrości. Zgadzam się, że ważne jest, aby pozwolić dziecku być sobą, nie ograniczać go niczym i nie tłamsić zdolności. Kochanie ale ta zabawa, to taki specyficzny, urokliwy zwyczaj...a symbole można różnie interpretować. Dziękuję Ci za śliczne życzenia dla wnusi. Przesyłam moc uścisków i serdeczności!!!!!
UsuńCIEKAWY I PEŁEN MIŁOŚCI WPIS GRATULUJĘ GRAŻYNKO I WIDZĘ ŻE BARDZO KOCHASZ WNUCZKĘ
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM
DOBRY COACH
Monisiu dzięki Ci skarbie, za ciepłe i życzliwe słowa, kocham ją, ale nie ślepą miłością....mam trochę dyscyplinującego podejścia do sprawy:))) Pozdrawiam Cię cieplutko i buziaki ślę!!!!
UsuńŻyczę miłego wieczoru i spokojnej nocy pozdrawiam cieplutko.Niech dobry sen, niczym piękny Anioł zawita w Twe progi.
OdpowiedzUsuńNiechaj przyniesie ze sobą odpoczynek błogi.
A gdy już zaśniesz i cisza nastanie,
niech bez żadnych zakłóceń będzie Twoje odpoczywanie
aż do chwili, gdy nowy dzionek wstanie
i uśmiechnie się do Ciebie na powitanie.
Agatko dziękuję Ci kochana za pamięć i cieplutkie słowa!!!!Tobie też życzę wspaniałego dnia i dużo słoneczka, buziaki!!!!
UsuńMam dla Ciebie na moim blogu Nagrode-Wyroznienie za wszechstronnosc. Jesli lubisz takie zabawy i masz chec to odbierz. Jak nie to tez daj mi znac.
OdpowiedzUsuńSciskam!
Agni skarbie, jestem w wielkim kłopocie...aż wstyd się przyznać - zagubiłam adres do Twojego saloniku. Próbowałam wejść przez Twój profil, ale niestety jest zablokowany. Obiecałam rewizytę, ale nie znam adresu...czekają na Ciebie dobra kawa i ciasteczka, bukiecik fiołków...tylko jak do Ciebie dojechać z tym wszystkim? Napisz mi na mailu swój adres, a obiecuję, że wpadnę!!!! Dziękuję Ci za wyróżnienie, bardzo się zawsze cieszę...jak coś dostaję:))) Pozdrawiam Cię serdecznie i buziaki ślę!!!!
UsuńWSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO GRAŻYNKO Z OKAZJI TWOICH URODZINEK
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM
DOBRYCOACH
Monisiu jesteś kochana - dziękuję Ci z całego serca!!! Wybacz, że dopiero teraz piszę, ale niedawno wróciłam z Mazur...i ciągle nie mogę się "obrobić" z pracami domowymi:))) Przesyłam Ci moc uścisków i serdeczności!!!!
UsuńSerdecznie pozdrawiam , bo dobrze wiem co oznacza obrócić się z pracami domowymi.
Usuń