czwartek, 25 października 2012

RADOŚĆ Z OTRZYMANEGO PREZENTU...OGROMNA!!! A RADOCHĘ SPRAWIA MI ....DAWANIE INNYM RADOŚCI!!!

Przeto zamieniam się w "samochwałę":))) Po tak długiej nieobecności, wracałam na łono blogowych saloników z duszą na ramieniu i myślą: "czy mnie ktoś jeszcze pamięta?" Okazuje się, że tak...kochana Nastka powiadomiła mnie o przyznanym przez nią wyróżnieniu. Wzruszyłam się niezmiernie, łezka poleciała....jednak natura wzięła górę i radość wypełniła moje serce, a uśmiech wykwitł na obliczu:)))
ANASTE tak mnie postrzega:
 - Grasza 44- fantastyczna , cudowna , pełna ciepła i humoru . Lubuję się w jej notkach pełnych wspomnień . Rzadko się spotyka ludzi z taką radością podchodzących do życia . Przypomina mi kobiety z mojej rodziny i nie sposób minąć jej bloga obojętnie .
A oto słodka nagroda:)
  Radochę sprawi mi podarowanie tej słodkiej nagrody tym blogom i ich autorkom, u których w salonikach najdłużej buszuję:))))
ANABELL - za osobowość, jak sama o sobie mówi, jest kobietą udomowioną.A jako taka odznacza się ogromną pracowitością! Uzdolnienia manualne wykorzystuje do tworzenia, a potem rozdawania, przepięknych, koralikowych precjozów. Fakt ten świadczy o jej dobrym, szczerym serduszku, bezinteresowności i przyjacielskim oddaniu. Poza tym ma talent literacki, zmysł detektywistyczny i wyszukuje, a potem opisuje, niesamowite tematy-dylematy, zagadki historyczne, medyczne i społeczne. W jej salonikach nie sposób się nudzić, tryska humorem i energią!
AZALIA - za wyjątkowy talent literacki. Wszystko, o czym pisze, dotyczy spraw codziennych,ludzkich, radosnych i smutnych. Pisze w sposób jasny, klarowny, przeplatając swe opowiadania barwnymi, pełnymi humoru wstawkami. Potrafi też wywołać dreszczyk emocji dozując ...napięcie lub opisując historie osnute mgłą tajemnicy. Jest osobą życzliwą, szczerą, kontaktową z dużym poczuciem humoru i wielkim bagażem życiowych mądrości.
EWA- za talent poetycki - za naturalne, szczere i nieraz bardzo emocjonalne wypowiedzi w sprawach bulwersujących, codziennych, ludzkich i nie tylko. Jest kobietą niezwykłą - silna, kiedy trzeba nieść pomoc słabym i pokrzywdzonym oraz wrażliwa, życzliwa, mądra, skromna i szczera!
KRYSIA- za fantastyczne pisarstwo, różnorodność zainteresowań i wiedzę wszelaką! Za wrażliwość, spostrzegawczość, poczucie humoru i kobiecość w pełnym tego słowa znaczeniu! Jest osobą kontaktową, życzliwą, sympatyczną i ma w sobie coś, co przyciąga do jej saloniku wielu gości!
MORGANA- za jej stałe i niezmienne zasady, własne morale i mądrość dojrzałej kobiety. Potrafi każdego zachęcić do przeczytania książki, obejrzenia ciekawego filmu, zrobienia wspaniałej potrawy, pielęgnacji kwiatów i ogrodu oraz do dobrych i poprawnych relacji między małżonkami, rodziną i tak ogólnie międzyludzkich!
Chciałabym obdarzyć tą słodką nagrodą o wiele więcej blogów, które uwielbiam odwiedzać i czuję się tam doskonale, jednak nie jestem w stanie od ręki zadecydować....Przy najbliższej okazji powołam "Kapitułę Grażusi" i stworzę własną nagrodę!!!
A teraz zasady, cytat z blogu Anaste:
 Inicjatywa pochodzi z tradycji zachodnich blogów, gdzie blogerzy przesyłają sobie kolorowe znaczki w ramach uznania. Ma to służyć przede wszystkim poprawieniu nastroju, pokazaniu, że dany blog wybitnie nam się podoba,na miłym geście w kierunku innych blogerów, a także popularyzacji ciekawych blogów. Osoba wyróżniona ma za zadanie wybrać 5, 10, lub 15 blogów,które wg niej zasłużyły na wyróżnienie, zamieścić je w podobnym temu poście i poinformować wyróżnionych.
Do pobrania:





niedziela, 21 października 2012

"MARNOTRAWNA" CÓRKA....POWRACA:)

Kiedy spojrzałam na datę ostatniego posta...to się za głowę złapałam:) Nie przypuszczałam, że aż tyle czasu mnie nie było:) Co tam, już jestem cała, zdrowa i pełna wigoru po ostatnim w tym roku, wyjazdowym spotkaniu. Jesienny zjazd w Lublinie przy pięknej słonecznej pogodzie, moje przyjaciółki lublinianki, zorganizowały rewelacyjnie. Już pierwszego dnia obwoził nas po mieście, przez ponad dwie godziny, wynajęty trolejbus "ZIUTEK"! 
Wieczorem, gromadne spotkanie w hotelowej sali konferencyjnej ....i świetna zabawa! Odstawiałyśmy nie tylko tańce i śpiewy:))), ale stworzyłyśmy na poczekaniu Kabarecik"Improwizacja"....śmiechom nie było końca:)))
 Wędrując po Lublinie i zwiedzając ciekawe zabytki, należało oczywiście wzmacniać się i napitkiem i....konkretnym daniem:))))
Miałyśmy tylko jeden kłopot....nie we wszystkich knajpeczkach było dla nas miejsce...."gromadka" liczyła skromne 18 osób:)))) Jednak nasza "Silna Grupa Pod Wezwaniem..." potrafiła pokonać wszystkie przeszkody:))) Bawiłyśmy się jak duże dzieci, tego się nie da zapomnieć. Boję się tylko, że za jakiś czas.....zaczniemy coraz bardziej dziecinnieć:))) Przez zimę nabieramy sił i pomysłów na nowe letnie zabawy....tak się umówiłyśmy!