poniedziałek, 8 marca 2010

PRZYGODA Z ZAKUPAMI












POZYTYWNE MYŚLENIE a ODNALEZIONY WAŁECZEK....

Zimowy marazm i beznadzieja szarych, ponurych i krótkich dni zaczęła mi już wychodzić bokiem. Postanowiłam przyśpieszyć nadejście wiosny, poprawić sobie nastrój i zmienić swoje najbliższe otoczenie czyli wystrój własnego pokoiku. Wymyśliłam więc wymianę mebli, na nieco jaśniejsze, lżejsze w swej konstrukcji i bardziej nowoczesne i funkcjonalne. Jak postanowiłam tak zrobiłam, niemalże z dnia na dzień. Nie przewidziałam tylko jednej rzeczy, że cały galimatias z wymianą, wyłączy mnie z życia "publicznego" czytaj z blogowania - na prawie 10 dni. Cóż, życie w realu jest nieprzewidywalne, nie da się tak wszystkiego zaplanować, jakby się chciało.
Wreszcie urządziłam pokój przytulnie, jasno i kolorowo. A dzisiaj od samego rana, mój pokoik upiększył synek, olbrzymim bukietem czerwonych tulipanów - toż mama, też kobieta.
Przy okazji zmian, wymyśliłam sobie kupno wałka pod głowę zamiast dotychczasowej poduszki. Chciałam również kupić maleńki dywanik pod podnóżek przy fotelu, bo stary wyrzuciłam. Tak więc wybrałam się do sklepu, w którym mogłam to wszystko kupić i oczywiście dokonałam udanych zakupów - wałek idealny, dywanik w rozmiarze i w kolorze, taki jak chciałam. Wracam więc uszczęśliwiona do domu, wysiadam z autobusu i z uśmiechem spoglądam na swoje "piękności"....o rety a gdzie mój wałek? Nie mam wałka! Głowa zaczyna pracować jak mały komputerek...obrazy przelatują szybciutko i wychwytuję moment, kiedy przy kasie płaciłam za dywanik i tam musiałam na chwilę odłożyć wałek. Yes, yes, yes mówię sobie i biegnę do autobusu, żeby wrócić do sklepu z nadzieją, że kasjerka go schowała.

Kiedy już jechałam autobusem zaczęłam mieć wątpliwości: czy na pewno przy kasie, czy kasjerka zauważyła, czy może ktoś stojący w kolejce go zabrał? Na pewno już go nie ma i nie wiem po co ja tam jadę? W pewnym momencie obrugałam samą siebie w myśli i nakazałam sobie pozytywne myślenie. Kobieto myśl na "tak" i to intensywnie, a wszystko będzie dobrze! Z tym nastawieniem dojechałam do sklepu i idę do kasy, pytam panią czy nie zauważyła po moim odejściu od kasy wałka pod głowę, bo musiałam go gdzieś położyć płacąc za dywanik? A pani na to, że jak płaciłam, to nie miałam przy sobie żadnego wałka tylko sam dywanik ( rano był niewielki ruch w sklepie i kasjerka mnie zapamiętała).No, to już byłam w domu - skoro do kasy z wałkiem nie doszłam, to musi być przy dywanach. Idę zatem do działu z dywanami i już z daleka widzę mój wałeczek, leżący sobie spokojnie na zrolowanych chodnikach. Odzyskanemu wałeczkowi obiecałam solennie, że już go nie opuszczę aż do....zniszczenia:)

Po tej przygodzie wierzę w siłę pozytywnego i intensywnego myślenia, o której to sile pisała Rhonda Byrne w książce pt. "Secret". W prostych słowach ujmę to tak: my wszyscy działamy w oparciu o jedną siłę i jedno prawo, a chodzi o przyciąganie. Myślisz negatywnie - przyciągasz negatywne zjawiska, myślisz pozytywnie - przyciągasz pozytywne zjawiska. Swoją drogą, ciekawa jestem czy w innych przypadkach też zadziała ta metoda ?







2 komentarze:

  1. nie wiem...jak to jest z tymi myślami, ale skoro myślisz pozytywnie , to pewnie prawda i u ciebie już kwitną jabłonie :D
    a ja chcę mieć 20 lat i wszystko zacząć od początku i co ja mam z tym zrobić ? z tymi myślami
    dawno temu pewien chłopak ...och.. było tak jak w tej piosence :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Di, też bym tak chciała aby pozytywne myślenie działało wstecz:):):) Nie da się niestety - to działa do przodu, możesz zmienić tylko przyszłość. Błagam zostaw tamtego chłopaka w tamtym życiu i wspominaj z przyjemnością...Teraz wybierz nową postać i rób wszystko aby spełniły się marzenia. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń